W latach 2016-2018 Nicki Bille Nielsen był napastnikiem Lecha Poznań, który wykupił go z duńskiego Esbjerg fB za 400 tys. euro. Łącznie dla klubu z ekstraklasy rozegrał 43 spotkania, w których strzelił osiem bramek i zanotował jedną asystę. W jego CV znajdziemy również takie marki jak Villarreal czy Rayo Vallecano.
REKLAMA
Zobacz wideo Zagranie Szczęsnego hitem sieci. Niewiarygodne, co wtedy zrobił [To jest Sport.pl] Wybierz serwis
Nowy rok, stary Nielsen. Były napastnik Lecha znów wylądował w więzieniu
Nielsen ma na koncie również trzy występy w reprezentacji Danii. Dla kadry narodowej strzelił jednego gola. Przed laty był uznawany za "złote dziecko" duńskiej piłki. Niestety w pewnym momencie swojego życia nie zajął się treningami i przygotowaniem do meczów, a... przestępczością. W ostatnim czasie media regularnie informowały o kolejnych przewinieniach byłej "dziewiątki Lecha". Okazuje się, iż do tej pory kilka się zmieniło.
W czwartek 30 stycznia 36-latek został skazany na pół roku bezwarunkowego więzienia za kradzież w jednym ze sklepów oraz groźby karalne wobec personelu. Zdarzenie miało miejsce we wrześniu zeszłego roku. Sąd był bezlitosny. Zakwalifikował przestępstwo jako rabunek i nie zgodził się na wyrok w zawieszeniu. W grę nie wchodził także areszt domowy z opaską monitorującą. Wszystko przez to, iż władze doskonale zdawały sobie sprawę z poprzednich wykroczeń Nielsena.
Jak podaje dziennik "Ekstrabladet", który powołuje się na zeznanie świadków, duński napastnik we wrześniu po dokonaniu kradzieży w sklepie miał ponoć chwycić za szyję ekspedientkę i powiedzieć: "Tak cię pobiję, iż będziesz mogła odżywiać tylko papką".
Zobacz też: Nowy piłkarz na liście Probierza! "Genialny, absolutnie niewiarygodny"
w tej chwili nie sposób zliczyć wszystkich występków, jakich w ostatnich latach dopuścił się Duńczyk. Lista jest naprawdę długa. Były to m.in. groźby rowerzystom, posiadanie narkotyków, kradzieże perfum, bójki z ochroniarzami w klubach nocnych, jeżdżenie samochodem pod wpływem środków odurzających czy... pogryzienie policjanta.
Tym samym zimna cela z pewnością nie będzie mu obca. Co ciekawe, sam skazany dziwił się, iż "za zwykłą, małą kradzież" sąd ukarał go aż tak surowo. - Od dłuższego czasu przechodzę leczenie odwykowe od alkoholu, narkotyków i kleptomanii i staram się być normalnym człowiekiem, ale jak widać jest to bardzo trudne - mówił, cytowany przez wspomniane źródło.