Gleb Czugunow został brutalnie sprowadzony na ziemię, kiedy po skończeniu 24 lat żaden ekstraligowy klub nie złożył mu konkretnej oferty. Rosjanin zrobił rewolucję w swoim warsztacie. Zatrudnił byłego mechanika, zainwestował dużo pieniędzy w sprzęt i zaczął przykuwać coraz większą uwagę do tej kwestii. Terapia wstrząsowa podziałała, bo po roku spędzonym na zapleczu wraca do PGE Ekstraligi. Teraz musi mieć się na baczności i coś udowodnić w starciu z najlepszymi. W innym wypadku znów wróci klasę rozgrywkową niżej.