Metalkas 2. Ekstraliga rozkręca się i w wielkanocny weekend obejrzeliśmy kolejne trzy spotkania. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, nie doszło do skutku spotkanie w Tarnowie. Sobota przyniosła wyrównane spotkanie w Bydgoszczy, które przyniosło kilku bohaterów, jak i kilka srogich zawodów. Podobnie działo się też w Krośnie, gdzie Cellfast Wilki Krosno pokonały faworyzowaną Fogo Unię Leszno. Wielkanocną niedzielę na drugim szczeblu rozgrywkowym zakończyliśmy w Poznaniu, gdzie pełne zwycięstwo odniósł Hunters PSŻ Poznań nad H.Skrzydlewska Orłem Łódź.
Jako iż Metalkas 2. Ekstraliga ma zaplanownych kilka „rozbitych” kolejek, postanowiliśmy nieco zmienić nazewnictwo naszego cyklu i publikować drużynę co weekend jeżeli odbędą się co najmniej dwa spotkania.
Oto zatem nasza drużyna „Asów” i „Cieniasów” tego weekendu Metalkas 2. Ekstraligi. Obydwie drużyny zostały złożone zgodnie z ligowym regulaminem, czyli zawiera minimum dwóch polskich seniorów, dwóch krajowych młodzieżowców oraz zawodnika do lat 24.
Metalkas 2. Ekstraliga: Drużyna „Asów” weekendu
Krzysztof Buczkowski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz)
Buczkowski już wszystkich przyzwyczaił do tego, iż na torze w Bydgoszczy jest niezwykle skuteczny. Nie inaczej było w Wielką Sobotę. 39-latek seryjnie wygrywał wyścigi i bez niego bydgoszczanie nie mogliby trzymać całego spotkania pod kontrolą. W całym spotkaniu miał tylko jednego pogromcę.
David Bellego (Texom Stal Rzeszów)
To właśnie Francuz jako jedyny był w stanie znaleźć sposób na Buczkowskiego. Zawody rozpoczął od falstartu i porażki z Kacprem Andrzejewskim, jednak później przypomniał sobie wszystkie kąty byłego domowego toru. Co też dla niego najważniejsze, pokazał też, iż warto było mu zaufać i z pewnością zapewnił sobie spokój w kontekście miejsca w składzie.
Jakub Jamróg (Cellfast Wilki Krosno)
Jeden z ojców zwycięstwa Wilków nad faworytem ligi z Leszna. Jamróg genialnie pojechał w pierwszym domowym meczu w nowym zespole, choć przytrafiła mu się porażka w stosunku 1-5. Niemniej jednak choćby nieco słabsza końcówka nie zaciera znakomitego wrażenia z jego jazdy.
Tobiasz Musielak (Cellfast Wilki Krosno)
Kolejny zawodnik Wilków w tym zestawieniu. 32-latek pokazuje, iż w Krośnie czuje się jak w domu i po raz drugi znalazł się w naszej drużynie „Asów”. Znowu nie miał sobie równych w środkowej fazie zawodów i to dzięki niemu ekipa z Podkarpacia cały czas jest niepokonana.
Norick Blödorn (Hunters PSŻ Poznań)
Dziewięć punktów z bonusem to znakomity rezultat jak na zawodnika drugiej linii. Co prawda nie ustrzegł się wpadki, jednak oprócz tego jednego biegu, przez całe zawody nie spadł poniżej drugiej lokaty. 21-latek zalicza naprawdę udany początek sezonu.
Antoni Mencel (Fogo Unia Leszno)
Mimo porażki leszczynian, 20-latek może być naprawdę zadowolony ze swojego występu. Nie bał się jechać na ciężkim i wymagającym krośnieńskim torze i potrafił pokonywać choćby seniorów gospodarzy.
Tobiasz Jakub Musielak (Hunters PSŻ Poznań)
Niedziela należała to Tobiaszów Musielaków. Najpierw „dorosły” Tobiasz znakomicie pojechał dla Cellfast Wilków Krosno, natomiast kilka chwil później prawdziwy popis dał „młody” Tobiasz. W czterech startach poniósł zaledwie jedną porażkę i ze średnią 2,750 został najskuteczniejszym zawodnikiem całej kolejki.
Metalkas 2. Ekstraliga: Drużyna „Cieniasów” weekendu
Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno)
Sam dorobek punktowy nie wygląda aż tak źle, bowiem osiem punktów i bonus w sześciu startach nie jest wynikiem kompromitującym. Od takiego zawodnika jednak należy wymagać dużo więcej, a po drugie znaleźliśmy miejsce dla Kołodzieja ze względu na „wrażenia artystyczne”. Niezależnie od okoliczności, takiemu zawodnikowi nie przystoi jazda na pół gazu.
Patryk Wojdyło (H.Skrzydlewska Orzeł Łódź)
Diametralnie inny występ niż na inaugurację. Wówczas bez problemów radził sobie z żużlowcami Abramczyk Polonii Bydgoszcz. W niedzielę jednak był absolutnie bezradny wobec drużyny z Poznania i w trzech startach nie pokonał ani jednego rywala.
Keynan Rew (Texom Stal Rzeszów)
Pojechał identycznie jak Wojdyło i zdobył tylko punkt w trzech startach. Najbardziej zasłynął z akcji z biegu numer trzy, kiedy zahamował pod bandą. Oprócz tego jeździł daleko z rywalami, a jedyny punkt zdobył „z urzędu” po upadku Bartosza Nowaka.
Jacob Thorssell (Texom Stal Rzeszów)
Kolejny zawodnik rzeszowian w tym zestawieniu. To właśnie ta dwójka w dużej mierze odpowiada za porażkę „Żurawi” w Bydgoszczy. Zaledwie trzy punkty w czterech startach to wynik, który nie przystoi liderowi.
Matias Nielsen (Hunters PSŻ Poznań)
Początek sezonu zdecydowanie nie należy do 26-latka. Słabo spisał się już w pierwszej kolejce, a spotkanie z łodzianami nie przyniosło żadnej poprawy. Dobrze rozpoczął i zakończył mecz, jednak całkowicie przespał środkową część zawodów.
Bartosz Nowak (Abramczyk Polonia Bydgoszcz)
Junior bydgoskiej Polonii również zaliczył falstart na starcie rozgrywek. Jak do tej pory w dwóch spotkaniach nie zdobył jeszcze punktu.
Seweryn Orgacki (H.Skrzydlewska Orzeł Łódź)
W dwóch biegach na torze Poznaniu ani razu nie dojechał do mety. Najpierw zaliczył upadek z własnej winy jadąc nieatakowanym, a później…puścił sprzęgło przed startem, co zakończyło się bolesną wywrotką przed puszczeniem taśmy.

foto główne oraz w tekście: Łukasz Wilk