Lionel Messi i jego Inter Miami dokładnie tydzień temu odpadli z Klubowych Mistrzostw Świata. W 1/8 finału dostali tęgie lanie od PSG. Przegrali aż 0:4 i musieli pożegnać się z imprezą. Czekał ich zatem powrót do ligowego grania w MLS. Ekipa Javiera Mascherano zaliczyła jednak wejście z drzwiami. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu rozbiła na wyjeździe CF Montreal, a błysk geniuszu po raz kolejny pokazał Lionel Messi.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Kapitalny mecz Messiego. Rozpoczął fatalnie, a potem dał koncert
Choć trudno w to uwierzyć, na samym początku Argentyńczyk wyrastał na antybohatera spotkania. To właśnie po jego stracie Inter Miami już w drugiej minucie dał sobie strzelić gola na 0:1. Napastnik miał problem z opanowaniem piłki i nieszczęśliwie wycofał ją tak, iż wypuścił Prince'a-Osei Owusu do sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niemiec prezentu nie zmarnował i dał gospodarzom prowadzenie.
Na szczęście 38-letni mistrz świata gwałtownie się zrehabilitował. Sygnał do ataku dał w 33. minucie. Wówczas zaliczył asystę przy trafieniu Tadeo Allende. Największe fajerwerki w jego wykonaniu miały jednak dopiero nadejść. Siedem minut później Messi dostał podanie od Luisa Suareza, wpadł w pole karne, zwiódł Fernando Alvareza i huknął idealnie w dolny róg, dając prowadzenie.
Messi włączył tryb turbo. Niebywałe, co zrobił z rywalami
Na tym strzelanie w wykonaniu piłkarzy Interu Miami się nie skończyło. Tuż przed upływem godziny gry podwyższyli na 3:1. Fenomenalnym strzałem z daleka popisał się Telasco Segovia. Uderzał zza pola karnego, a piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do siatki. Gdy wydawało się, iż piękniejszej bramki w tym meczu już nie uświadczymy, do akcji znów wkroczył Messi.
Argentyńczyk zaledwie dwie minuty później dostał piłkę w okolicy koła środkowego i rozpoczął fantastyczny rajd przez połowę boiska. gwałtownie przedostał się w pole karne i wręcz zakręcił rywalami. Jednym zwodem minął dwóch, a następnym - kolejnego. Ci wydawali się kompletnie zagubieni, a Messiemu pozostało jedynie dokończyć dzieła. Technicznym strzałem trafił w samo okienko i ustalił wynik na 4:1. Oczywiście za swój występ otrzymał nagrodę dla zawodnika meczu.
Dla Lionela Messiego było to 11. i 12. trafienie w tym sezonie MLS. W klasyfikacji strzelców zajmuje trzecie miejsce. Trzy gole więcej ma prowadzący Sam Surridge, a jednego - drugi Tai Baribo. W tabeli Konferencji Wschodniej Inter plasuje się na szóstym miejscu. Pierwsze jest FC Cincinnati.
CF Montreal 1:4 Inter Miami
2' Owusu - 33' Allende, 40' i 62' Messi, 60' Segovia