Odkąd Lionel Messi dołączył do Interu Miami w sierpniu 2023 roku, Argentyńczyk bawi się w MLS dokładnie tak, jak wszyscy mogli się tego spodziewać. W nieco ponad dwa lata rozegrał dla klubu Davida Beckhama 75 spotkań, wykręcając w nich kosmiczne statystyki (62 gole i 30 asyst). Trafił do siatki choćby w ostatniej kolejce przeciwko Seattle Sounders. Inter wygrał mecz 3:1, a Messi został piątym w historii MLS zawodnikiem, który w dwóch sezonach z rzędu strzelił co najmniej 20 goli (po Davidzie Villi, Zlatanie Ibrahimoviciu, Denisie Bouandze i Josefie Martinezie.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski przygasa? Żelazny: W meczach kadry on po prostu nie mógł więcej
Messi przez cały czas goni tytuł, którego mu brakuje
Nie udało mu się za to jeszcze zdobyć mistrzostwa. Inter Miami w poprzednim roku sensacyjnie odpadł już w 1/8 finału fazy play-off z Atlantą United (decydującego o tym gola strzelił Bartosz Slisz). Gorzkie niepowodzenie, ale Messi w tym sezonie będzie mieć kolejną szansę. Inter jest w tej chwili co prawda szósty w tabeli Konferencji Wschodniej, ale przez udział w Klubowych Mistrzostwach Świata ma rozegrane trzy mecze mniej od większości drużyn. Zresztą choćby gdyby znów się nie powiodło, Argentyńczyk będzie miał jeszcze sporo czasu.
Kibice Interu Miami mogą być spokojni? Messi ma być o krok od zostania na dłużej
Amerykańska telewizja ESPN donosi, iż Messi oraz Inter Miami są bardzo blisko porozumienia ws. nowego kontraktu dla Argentyńczyka. Obecny wygasa wraz z końcem 2025 roku. jeżeli się faktycznie dogadają, legenda FC Barcelony zostanie na Florydzie na kolejne lata, być może już choćby do końca kariery. Oczywiście zgodnie z tamtejszymi przepisami cały proces będzie musiała jeszcze zatwierdzić sama liga.
Okazję do strzelenia kolejnych goli we florydzkich barwach Messi dostanie w nocy z 20 na 21 września (sobota/niedziela). Wówczas o 1:30 czasu polskiego Inter Miami zagra u siebie z D.C. United.