
Arkadiusz Reca może być jednym z największych zaskoczeń najbliższej listy powołań na październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Choć ostatni raz zagrał w narodowych barwach w marcu 2022 roku, jego aktualna forma i problemy kadrowe na lewej stronie obrony sprawiają, iż temat powrotu do kadry jest coraz bardziej realny.
30-letni Reca spędził siedem lat we Włoszech, gdzie zaliczył 113 występów w Serie A. Ostatnio grał już jednak tylko na zapleczu włoskiej ekstraklasy. Plany powrotu do Polski były bliskie realizacji już w lipcu – lewy obrońca miał trafić do Lecha Poznań, ale testy medyczne wykazały ryzyko, które zniechęciło „Kolejorza” do finalizacji transferu. gwałtownie zareagowała Legia Warszawa i to ona ostatecznie zakontraktowała byłego gracza Atalanty.
Choć początkowo jego występy w barwach stołecznego klubu nie porywały, z tygodnia na tydzień Reca prezentuje się coraz pewniej. Zwrócił na to uwagę Przemysław Langier z TVP Sport, który przypomniał, iż nazwisko Recy już wcześniej przewijało się w kontekście kadry.
– Biorąc pod uwagę nasze problemy na lewej stronie, nie będę zaskoczony, jeżeli powołanie otrzyma Arkadiusz Reca – zwłaszcza, iż przed pierwszym zgrupowaniem Jan Urban wymieniał jego nazwisko jako potencjalną opcję. Jego forma idzie w górę. Nie pokłóciłbym się z kibicami Legii, gdybym powiedział, iż na dziś Reca jest jakościowo nieco lepszy od Rubena Vinagre – powiedział Langier w „Programie Piłkarskim”.
Reca ma na swoim koncie 15 występów w reprezentacji Polski. Ostatni raz zagrał w niej 24 marca 2022 roku w towarzyskim meczu ze Szkocją. Powrót do Ekstraklasy, regularna gra i coraz lepsza forma mogą otworzyć mu drzwi do drużyny narodowej na nowo – szczególnie w sytuacji, gdy selekcjoner musi łatać kadrowe braki na lewej obronie.