Odkąd Piotr Zieliński dołączył do Interu latem 2024 roku, jego ścieżka zdecydowanie nie jest usłana różami. Chyba iż mowa o samych kolcach, to wtedy może i pasuje. Miniony sezon nie był zbyt dobry w jego wykonaniu. Bardzo nieregularnie występował od pierwszej minuty, a gdy już to robił, to często brakowało jakości, którą potrafił imponować w Napoli.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!
Zieliński miał być gwiazdą, a jest na drugim planie. Urazy go tam trzymają
Zdecydowanie nie pomagały mu też urazy. Nie doznał może jednego, bardzo poważnego, który wyeliminował go na wiele miesięcy, jednak mniejsze sprawy utrudniały mu złapanie dobrej formy. Kontuzja przydarzyła mu się już choćby po sezonie, a konkretnie podczas zgrupowania reprezentacji Polski w czerwcu. Nie zagrał wówczas ani z Mołdawią, ani z Finlandią, zaś sprawa okazała się na tyle skomplikowana, iż wraz z Interem nie wystąpił w Klubowych Mistrzostwach Świata. Niedawne doniesienia głosiły, iż Polak jest już zdrów i gotów do gry w sparingach. Rzeczywistość okazała się jednak odmienna.
Polak wciąż niezdolny do gry
Według włoskiego dziennikarza Andrei Paventiego Zieliński znalazł się na liście piłkarzy, którzy nie zagrają w piątkowym sparingu w Monte Carlo z AS Monaco (oprócz niego są na niej m.in. Yann Bisseck i Davide Frattesi). To będzie pierwszy mecz kontrolny Interu przed sezonem. Później mają zaplanowane jeszcze starcia z Monzą oraz greckim Olympiakosem Pireus.
Wszystko to oznacza, iż dla Zielińskiego start nowego sezonu może być trudny. Zdaniem Włochów nowy trener Cristian Chivu nie postrzega go, jako ważnego gracza wicemistrzów kraju, a Polak nie ma w tej chwili jak udowodnić mu, iż się myli. Selekcjoner reprezentacji Polski Jan Urban też szczęśliwy z pewnością nie jest. Zgrupowanie już na początku września, a tu Zieliński z kłopotami, zaś Robert Lewandowski złapał uraz mięśnia dwugłowego i może opuścić inaugurację sezonu.