Mecz w Toruniu zwiastunem tego co czeka Motor za rok?

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Orlen Oil Motor Lublin przegrał niedzielne spotkanie finałowe aż 36-54. Zaledwie dwa punkty do mety dowiózł z pewnością przez cały czas odczuwający skutki kontuzji Wiktor Przyjemski. Wychowanek Abramczyk Polonii Bydgoszcz w biegu juniorskim przegrał z Antonim Kawczyńskim, natomiast w następnej gonitwie zjechał z toru po nieudanym starcie. Później na tor już nie wyjechał – w ramach rezerwy taktycznej zastąpił go Bartosz Bańbor.

Przyjemski w czasie rundy zasadniczej legitymował się średnią blisko 2,200 punktu na bieg. Dawało mu to miejsce w ścisłej czołówce najskuteczniejszych zawodników PGE Ekstraligi. Orlen Oil Motor Lublin w postaci Przyjemskiego nie tylko miał zatem zawodnika do wygrywania biegów juniorskich, ale przede wszystkim „jokera”, który mógł w każdej chwili zastąpić gorzej dysponowanego seniora. W Toruniu jednak 20-latka „zabrakło”, co błyskawicznie odbiło się na wyniku „Koziołków”.

Można powiedzieć, iż było to swego rodzaju przygotowanie do tego co czeka Motor Lublin za rok. Jak bowiem wiadomo, Przyjemski jeszcze w czerwcu parafował prekontrakt z macierzystą Abramczyk Polonią Bydgoszcz, powracając do niej po dwóch latach. To oznacza, iż najprawdopodobniej w przyszłym sezonie duet młodzieżowy lublinian będą tworzyć Bartosz Bańbor oraz Bartosz Jaworski. Choć ten drugi już pokazywał, iż potrafi się ścigać, dowodem czego był znakomity występ w półfinale w Grudziądzu czy też złoty medal mistrzostwy Europy juniorów do lat 19, to jednak ciężko przypuszczać, aby z miejsce wskoczył on w buty Przyjemskiego.

I choć Jaworski z pewnością da lubelskim kibicom wiele powodów radości, tak jednak należy się spodziewać, iż będą mu się przytrafiały słabsze występy. To może oznaczać, iż lublinianom w okresie 2026 takie spotkania jak to w niedzielę będą przytrafiać się częściej. I choć przez cały czas Motor z pewnością będzie dysponować bardzo silną formacją seniorską, tak wydaje się, iż wyciągając jeden element z tej układanki, na pewno stracą sporo na sile.

Wiktor Przyjemski
Idź do oryginalnego materiału