
Matt Brown uważa, iż Tom Aspinall nie powinien czekać na Jona Jonesa.
O starciu Toma Aspinalla z Jonem Jonesem mówi się już od dłuższego czasu. Problem w tym, iż Amerykanin jak ognia unika pojedynku z Brytyjczykiem. W rezultacie Aspinall od prawie roku czeka, aż „Bones” znajdzie odwagę, by stanąć w szranki z tymczasowym mistrzem kategorii do 120 kilogramów.
Dana White zapewniał, iż doprowadzi ido starcia pomiędzy Tomem Aspinallem a Jonem Jonesem. Jednak od zapowiedzi głównodowodzącego Ultimate Fighting Championship minęło trochę czasu, a wspomniana dwójka wciąż nie stanęła oko w oko w oktagonie. Dlatego też społeczność MMA zaczyna powątpiewać, czy kiedykolwiek dojdzie do takiego pojedynku.
Nie brak tez głosów, iż Jon Jones już nigdy nie zawalczy. Sam „Bones” w swoich mediach społecznościowych nie daje jasnych sygnałów. Ostatnio napisał, iż w tej chwili cieszy się życiem, ale wciąż czuje, iż może wrócić do sportu i jeszcze sporo namieszać.
W związku z zaistniałą sytuacją głos w sprawie zabrał Matt Brown, który postanowił doradzić Brytyjczykowi. Weteran i żywa legenda UFC w rozmowie na kanale The Fighter vs. The Writer stwierdził, iż Tom Aspinall powinien zmierzyć się z kimś innym, aby uniknąć błędu, jaki popełnił Michael Chandler.
Patrzę na to jak na sytuację z Chandlerem i Conorem. Po prostu walcz, bracie. Utrzymuj swoje nazwisko w obiegu. Pokazuj, iż to ty jesteś tym, z kim Jones powinien walczyć. Buduj swoją legendę. Niech twoje nazwisko pojawia się w wiadomościach. Pokaż światu, iż to ty jesteś tym, który powinien z nim walczyć. Twoja pozycja będzie coraz silniejsza. Siedzenie na ławce rezerwowych nie wzmacnia twojej sprawy tak bardzo.
Tu warto przypomnieć, iż Chandler dwa lata spędził na „bezrobociu”, czekając na Conora McGregora. Jak wiadomo, do starcia z Irlandczykiem finalnie nie doszło, a „Iron” zmarnował dwa lata.
ZOBACZ TAKŻE: Adrian Bartosiński widzi teraźniejszego siebie niemal na szczycie rankingu UFC! [WIDEO]
Na koniec warto dodać, iż Tom Aspinall ostatnią walkę stoczył w lipcu minionego roku. Na UFC 304 Brytyjczyk znokautował Curtisa Blaydesa, rewanżując się za porażkę z 2022 roku. Co ciekawe, pokonując Blaydesa, Tom Aspinall obronił tymczasowe mistrzostwo dywizji ciężkiej.