Martin przystępował do niedzielnego wyścigu z przewagą 19 punktów nad najgroźniejszym rywalem Francesco Bagnaią. Przy zwycięstwie dotychczasowego czempiona musiał zdobyć przynajmniej siedem oczek, czyli finiszować przynajmniej dziewiąty.Hiszpan nie pozostawił nic przypadkowi i po starcie najpierw był drugi, a potem spokojnie jechał na trzeciej pozycji, na mecie ciesząc się z ...