Marek Papszun o domowych porażkach: „To pytanie do klubu”

8 godzin temu

Marek Papszun dosadnie skomentował słabe wyniki Rakowa Częstochowa na własnym stadionie, nie szczędząc uwag pod adresem władz klubu.

W niedzielę Raków pewnie pokonał Arkę Gdynia 4:1, odnosząc szóste wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy. W rywalizacji na obcych boiskach zespół z Częstochowy jest zdecydowanie najlepszy w lidze.

Problemy pojawiają się jednak przed własną publicznością. W siedmiu domowych spotkaniach Raków zdobył tylko osiem punktów i strzelił dziewięć goli. Gorzej w całej lidze wypada jedynie Piast Gliwice.

Po meczu w Gdyni Papszun był pytany o tę wyraźną dysproporcję. Trener nie owijał w bawełnę: – To nie do mnie pytanie. Zapytajcie ludzi decyzyjnych w klubie, skąd to się bierze – stwierdził enigmatycznie.

Kamil Głębocki z „Na Wylot” zasugerował, iż winę za słabe wyniki Rakowa w Częstochowie ponosi… stan murawy, która według niego jest zbyt rzadko odnawiana.

Sprecyzujmy. Markowi Papszunowi chodzi o murawę i to, iż według niego jest za rzadko wymieniana.

Tak czy siak, nie powinien mówić takich słów na konferencji, chociaż i tak już wiadomo, iż relacje Papszuna z klubem są złe. https://t.co/aRpXBzFxti

— Kamil Głębocki (@kamilglebocki) November 30, 2025

W tym roku Raków rozegra jeszcze dwa domowe mecze – z GKS-em Katowice i Zagłębiem Lubin. Nie jest pewne, czy Papszun poprowadzi drużynę w tych spotkaniach, bo wciąż nie wiadomo, kiedy odejdzie do Legii Warszawa.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Papszun wciąż w zawieszeniu. „Życie bywa dynamiczne”
  • Szwarga zabawnie odpowiada na spekulacje o przejściu do Rakowa
  • Twierdza Gdynia się rozsypała. Węglarz i Raków siali spustoszenie

fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału