Marathon du Mont-Blanc – wyniki, relacje uczestników

2 dni temu
Zdjęcie: Marathon du Mont-Blanc – wyniki, relacje uczestników


Pompki w trakcie biegu na 90 km i na mecie, zwycięstwo po przerwie wywołanej kontuzją, upał, kontrakt od New Balance dla zwycięzców Young Race. Między innego z tego zostanie zapamiętany tegoroczny Marathon du Mont-Blanc, który odbył się w terminie 26-29 czerwca w Chamonix.

Marathon du Mont-Blanc, to impreza, która swoje początki miała w 1979 r. Od tego czasu prężnie się rozwijała i w tej chwili jest jednym z największych, najpopularniejszych i bardzo prestiżowych festiwali na świecie. W ramach Marathon du Mont-Blanc rozgrywanych jest 7. biegów – od Kilomètre Vertical na dystansie 3,8 km po 90 km du Mont-Blanc. W tym terminie w Chamonix zwykle jest ciepło, w tym roku było wręcz upalnie. Tym bardziej, iż większość trasy przebiega przez wystawione na słońce ścieżki.

90 km du Mont-Blanc – bieg ultra z pompkami w trakcie

Emocje na Marathon du Mont-Blanc rozpoczęły się 27 czerwca, w piątek od biegu na 90 km. Show skradł Francuz Theo Detienne, na którym jak widać 90 km i 6330 m przewyższenia nie zrobiło dużego wrażenia, bo podczas biegu zatrzymywał się, żeby zrobić… pompki. I to na kostkach, bo w dłoniach miał kije. Zresztą,

Fot. David Gonthier

Detienne, reprezentujący Team New Balance, zwyciężył z czasem 10:54:13. Na mecie, kiedy już chwilę odpoczął, również wykonał kilkanaście pompek! Drugie miejsce zajął również Francuz Virgile Moriset z czasem 10:59:11. Trzeciego i czwartego zawodnika na mecie dzieliła tylko jedna sekunda. Kiedy Jean-Philippe Tschumi (11:01:12) niespiesznie zbliżał się do mety, świętując ze szpalerem kibiców miejsce na podium, Gautier Airiau wyszedł zza zakrętu i sprintem biegł do mety. Tschumi zauważył go dosłownie metr przed metą i „rzutem na taśmę” zdołał obronić trzecie miejsce. Dwóch głównych faworytów biegu Thibaut Garrivier i Dmitry Mityaew nie ukończyli zawodów.

W rywalizacji kobiet, sytuacja wyglądała inaczej. Faworytki dobiegły na takich pozycjach na jakich zostały sklasyfikowane na podstawie punktacji UTMB Index. Od początku prowadziła Blandine L’Hirondel i zwyciężyła z czasem 12:31:51. Ponownie, tak jak w zeszłym roku, drugie miejsce zajęła Julie Roux z wynikiem 12:57:22. Zeszłoroczna zwyciężczyni Ekaterina Mityaewa w tym roku ukończyła zawody na ostatnim miejscu podium (13:03:16).

Najwyżej sklasyfikowanymi Polakami na mecie biegu na 90 km byli Grzegorz Bieniek (118. miejsce w klasyfikacji mężczyzn, czas 16:13:12) i Aleksandra Narkowicz (23. miejsce wśród kobiet, czas 16:30:18).

23 km du Mont-Blanc – podwójne, kenijskie zwycięstwo

W biegu na dystansie 23 km i +1680 m / -870 m przewyższenia zwyciężył Kenijczyk Nashon Kiplimo z czasem 2:02:41. Drugą i trzecią pozycję zajęli Francuzi Simon Paccard (2:04:21) i Thomas Butez (2:05:12). W rywalizacji kobiet również najszybsza okazała się Kenijka Faith Kiplagat, która finiszowała z wynikiem 2:28:09, na pięknej mecie położonej na wysokości 2000 m npm na Planpraz. Drugie miejsce zajęła Bianca Tarboton (2:31:46), a trzecie Greta Garcia Moran (2:40:04).

W tym biegu startowała także Joanna Jóźwik, która tak wspomina swój start: “To był mój pierwszy start w tak pięknych górach i jestem zachwycona. Chamonix, masyw Mount Blanc, dochodzące z oddali dźwięki dzwoneczków tak licznie używanych do kibicowania w biegach górskich, stworzyły niepowtarzalny klimat. Bieg sam w sobie był trudny. Ponad 1600 m przewyższenia mocno dało w kość, ale widoki i atmosfera panująca na trasie wynagrodziły cały wysiłek. Choć czułam duże zmęczenie, to już następnego dnia zapragnęłam wystartować w kolejnym górskim biegu! To jest rzeczywiście uzależniające ”.

42 km du Mont-Blanc – Davide Magnini wraca na szczyt

Im bliżej startu, tym bardziej “wykruszali” się faworyci. Nie wystartował Remi Bonnet (który doznał złamania zmęczeniowego kości piszczelowej), Jonathan Albon, ani Manuel Merillas. W pięknym stylu, po kilku latach zmagania się z kontuzją, na najwyższy poziom wrócił Davide Magnini, reprezentujący Team New Balance. Włoch finiszował na mecie w Chamonix z czasem 3:42:55. Piękny powrót! Na drugiej pozycji dobiegł charakterystyczny Belg Raoul Raus (3:46:00), również z Teamu New Balance. Nie dość iż zwracał na siebie uwagę długimi, rozpuszczonymi, blond włosami, to jeszcze przepasająca je biegała opaska była ubrudzona we krwi. W trakcie biegu musiał zaliczyć upadek. Trzecie miejsce zajął Francuz Thomas Cardin (3:46:29).

W rywalizacji kobiet zwyciężyła Kenijka Joyline Chepngeno, która ma bardzo małe doświadczenie w biegach górskich, ale póki co radzi sobie świetnie. Kenijka finiszowała z wynikiem 4:15:20. Drugie miejsce zajęła Judith Wyder (4:16:28), a trzecie Naomi Lang (4:17:43). Clementine Geoffray, Mistrzyni Świata i Mistrzyni Europy w biegach górskich, finiszowała na 6. pozycji, a Sophia Laukli, która zwyciężyła w tym biegu w 2023 r. na 9. miejscu.

Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Michał Orzeł (87. miejsce wśród mężczyzn, czas 5:23:39), a Polką Klaudia Petters (23. miejsce wśród kobiet, czas 5:26:13). Klaudia tak wspomina swój bieg: „Początek był szybki, trochę przegięłam z tempem po starcie, ale startując ze światową elitą, to nogi same niosły. Prawdziwa zabawa zaczęła się po 13 km. Pierwsze, konkretne podejście, które miało prawie 4 km długości i było na odsłoniętym terenie dało się we znaki, ale jeszcze było całkiem dobrze. Na górze, gdy już miałam nadzieję, iż będę mogła trochę wyciągnąć nogi okazało się, iż nie będzie tak łatwo, bo zbieg był bardzo techniczny i przez to to tempo było spowolnione, ale jakoś szło, w sumie całkiem dobrze, aż do podejścia na 30 km, gdzie już było baardzo gorąco, a ja byłam odwodniona. Woda kończyła się w zastraszającym tempie, mimo jej uzupełniania na bufetach, więc tam już dobry humor mnie opuścił. Główny problem tego etapu, było to, iż był on praktycznie cały czas na odsłoniętym terenie, więc słońce grzało niemiłosiernie, ja byłam tak spocona, iż aż w butach mi chlupało i ogólnie wyglądałam, jakby ktoś mnie z rzeki dopiero co wyciągnął. Niby wdrapaliśmy się na 35 km na 2 tys m npm, a nie było czuć jakiegokolwiek zbawiennego ochłodzenia. Chwila wytchnienia była na bufecie, gdzie była zimna woda do polania, ale tak naprawdę pomogło to na 1 min. Te ostatnie 7 km to całkowita walka z przegrzaniem i próba po prostu dotarcia na metę, bo zaczęłam potykać się o własne nogi i niestety to przegrzanie dało się bardzo we znaki. Chciałabym móc powiedzieć, iż widoki wynagradzały, ale większość czasu nie miałam możliwości ich podziwiać, bo starałam się wypaść jak najlepiej, więc ważniejsze było trzymanie tempa i patrzenie pod nogi. Przewyższenia, teren i temperatura (myślę, iż głównie to) zrobiły swoje, więc z jednej strony jestem zadowolona, iż dobiegłam, a z drugiej mam lekki niedosyt, bo liczyłam na szybszy czas i pokazanie się z jeszcze lepszej strony, ale zapłaciłam frycowe nowicjusza i może dobrze, iż tutaj a nie na Mistrzostwach Świata.”

Kontrakt z New Balance za wygranie biegu

Warto również wspomnieć o Young Race Marathon – biegu dla młodszych biegaczy (U18 i U20). New Balance, główny partner Marathon du Mont-Blanc nagrodził zwycięzcę i zwyciężczynię biegu w kategorii U20 kontraktem sportowym! Świetny pomysł na wsparcie młodych biegaczy i przejaw dbałości o rozwój biegów górskich. Brawo za pomysł! Szczęśliwymi zwycięzcami zostali Amelie Lane i Eloy Martinez Faro.

Pełne wyniki z wszystkich dystansów znajdują się tutaj.

Zdjęcie tytułowe: David Gonthier

Idź do oryginalnego materiału