Natalia Maliszewska, najbardziej utytułowana polska łyżwiarka w historii short tracku, nie mogła ścigać się w okresie 2023/24. Wówczas to odbywała 14-miesięczną dyskwalifikację za złamanie przepisów antydopingowych. Polka nie została jednak przyłapana na stosowaniu środków dopingujących, ale trzykrotnie uniknęła badania antydopingowego, co w świetle przepisów jest surowo karane.
REKLAMA
Zobacz wideo Idol z dzieciństwa Jakuba Koseckiego? "Chciałem być jak on"
W tym sezonie Maliszewska wróciła do rywalizacji, a jej głównym celem na powrót do najwyższej dyspozycji są przyszłoroczne zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo. Styczniowe mistrzostwa Europy w short tracku są z kolei jej pierwszą dużą imprezą po powrocie na lód i już wiadomo, iż wróci z nich z przynajmniej jednym medalem.
Medalowy powrót Maliszewskiej. Polska z pierwszym medalem na ME w short tracku
Wszystko za sprawą kobiecej sztafety na 3000 metrów, która w sobotę sięgnęła po brązowe krążki. Natalia Maliszewska, Nikola Mazur, Gabriela Topolska i Kamila Stormowska zajęły w finale trzecie miejsce z czasem 4.17,02, ustępując jedynie zwycięskim Włoszkom (4.11,703) oraz drugim Węgierkom (4.12,324).
Finał kompletnie nie wyszedł broniącym tytułu Holenderkom, które już na starcie zaliczyły upadek i nie zdołały wrócić do gry o medale. Na ostatniej zmianie podobnym problem miała także Kamila Stormowska, ale na szczęście nie przeszkodziło jej to dotrzeć do mety na trzeciej pozycji.
W niedzielę w finałach wystąpią także dwie inne polskie sztafety - zespół mieszany w składzie Natalia Maliszewska, Michał Niewiński, Diane Sellier i Kamila Stormowska, a także męska sztafeta z Niewińskim, Sellierem, Łukaszem Kuczyńskim oraz Neithanem Thomasem.
Wcześniej reprezentantom Polski kilka brakowało do medali indywidualnych. Michał Niewiński został zdyskwalifikowany w finale na 500 metrów po upadku w starciu z jednym z rywali. Na trzecim miejscu z kolei swój finał na 1000 metrów zakończyła Kamila Stormowska, ale w jej przypadku sędziowie już po wyścigu dopatrzyli się przewinienia Polki, które spowodowało upadek jednej z przeciwniczek i Stormowska ostatecznie nie mogła się cieszyć ze zdobycia brązowego krążka.