Magdalena Fręch podjęła decyzję po triumfie, zrobiła to co Iga Świątek. Wszystko jasne

olimpiada.interia.pl 4 tygodni temu

Magdalena Fręch w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu z przytupem zakończyła turniej w meksykańskiej Guadalajarze. W finale pokonała w dwóch setach Australijkę o polskich korzeniach Olivię Gadecki. jeżeli łodzianka zdecydowałaby się na start w turnieju w Seulu, musiałaby w kilkanaście godzin przebyć ponad 11,5 tysiąca kilometrów i niedługo później wyjść na mecz pierwszej rundy. Jak można się było spodziewać, zrezygnowała z występu w Korei Południowej. W stolicy tego kraju nie zobaczymy też Igi Świątek.


Idź do oryginalnego materiału