Wszystko rozpoczęło się od ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę. Państwo Parniccy, którzy mieszkali około 90 km od Równego nie wahali się i gwałtownie ewakuowali z narażonego na ostrzał terenu. Przyjęli propozycję Piotra Rusieckiego i zamieszkali w Lesznie a młody Nazar rozpoczął karierę w FOGO Unii. Bardzo gwałtownie pokazał, iż wyróżnia się na tle rówieśników stając na podium wielu zawodów młodzieżowych. To spory wyczyn, bo również w samej szkółce leszczynian był jednym z lepszych, a to również spore osiągnięcie.
Nie od dzisiaj wiadomo, iż Leszno to polska kuźnia żużlowych talentów. Wystarczy spojrzeć na Antoniego Mencela, Kacpra Manię czy wcześniej Piotra i Przemysława Pawlickich, a to jedynie przykłady, które od razu rzucają się na usta. Zdecydowano więc, iż Nazar otrzyma szansę na pokazanie swoich umiejętności w PGE Ekstralidze w okresie 2023. W trzynastu gonitwach osiągnął średnią na poziomie 0.769, ważniejsze od tego było jednak zdobyte doświadczenie, które niedługo miało zaprocentować.
Rośnie nowy mistrz?
W tym samym roku udał się na wypożyczenie do Opola, tam w dwóch meczach pokazał ciekawą jazdę jak na 17-latka. W międzyczasie startował w rozgrywkach U-24 Ekstraligi, gdzie był jednym z najlepszych zawodników ligi notując ponad dwa punkty na bieg. Wynik ten jeszcze poprawił w rozgrywkach 2024 w których osiągnął kosmiczną średnią na poziomie 2.441, wywalczył również pierwszy skład w targanej kontuzjami FOGO Unii, która walczyła o byt w PGE Ekstralidze.
Parnicki w tym sezonie został również wicemistrzem świata juniorów ulegając jedynie Wiktorowi Przyjemskiemu. Nie ma więc żadnych wątpliwości, iż leszczynianie mają w swoim składzie prawdziwą perełkę. Potwierdza to w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi, gdzie w tej chwili notuje 12. najlepszą średnią w lidze i ponownie walczy o Mistrzostwo Świata Juniorów, a przypomnijmy, iż wciąż mówimy o 18-latku. Można pokusić się o stwierdzenie, iż jeżeli ominą go kontuzje to w przyszłości będzie jednym z kandydatów do mistrzostwa świata.
