Rodrygo do Realu Madryt trafił w 2019 r. za 45 mln euro z brazylijskiego Santosu. W stolicy Hiszpanii gwałtownie wyrósł na wielką gwiazdę. Przed poprzednim sezonem wydawało się, iż stworzy fantastyczny ofensywny tercet z Kylianem Mbappe i Viniciusem Juniorem. Niestety w nowej sytuacji 24-latek stracił na znaczeniu. W poprzednich rozgrywkach strzelił tylko sześć goli w LaLiga, co wywołało u niego wręcz frustrację. - Rodrygo nie widzi siebie w Realu Madryt. (...) On nie chce już grać dla Realu Madryt - twierdziła w maju hiszpańska "Marca". Wygląda więc, iż rzeczywiście odejdzie.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja siatkarzy ze złotem na uniwersjadzie! Trener Dariusz Lukas podsumowuje
Gigant idzie po Rodrygo. Media: Daje Realowi 120 mln euro
Po tym, jak stanowisko trenera Realu objął Xabi Alonso, szkoleniowiec przestał stawiać na Brazylijczyka. Podczas Klubowych Mistrzostw Świata dał mu rozegrać raptem trzy spotkania i to nie w całości. W sumie Rodrygo uzbierał wówczas 92 minuty. niedługo miało się po niego zgłosić saudyjskie Al-Nassr. Wizja gry z Cristiano Ronaldo nie przekonała jednak napastnika, który przez cały czas woli rywalizować na wyższym poziomie. A to może mu zapewnić kolejna propozycja, jaka pojawiła się na stole.
Zdaniem hiszpańskich mediów sprawdzeniem Rodrygo zainteresował się FC Liverpool. Tamtejszy portal Fichajes.net twierdzi nawet, iż zespół Arnego Slota ma za niego zaproponować Realowi kwotę aż 120 mln euro. - Byłby to jeden z najdroższych transferów w historii klubu, co pokazuje, jak dużą wagę przywiązują do Rodrygo w nowym projekcie sportowym - możemy przeczytać.
Liverpool już kontaktował się z Rodrygo. Nagle wyrósł mu konkurent
Informacje o planach Anglików potwierdził także dziennik "Mundo Deportivo". Jak podał, "doszło już do kontaktu między Liverpoolem a najbliższym otoczeniem zawodnika". Poza tym zauważył, iż taki ruch staje się coraz bardziej realny w obliczu możliwego odejścia Luisa Diaza do Bayernu Monachium. Transfer niedługo ma dojść do skutku i wówczas w składzie Liverpoolu pojawiłoby się miejsce dla Rodrygo.
Nic nie jest jednak przesądzone. "Mundo Deportivo" odnotowało również, iż Rodrygo nie jest jedynym ofensywnym graczem, którego obserwują działacze z Anfield. Brazylijczyk może przegrać rywalizację z Alexandrem Isakiem i to Szwed ostatecznie zasili szeregi Liverpoolu. Inna sprawa, iż klub wydał już w tym okienku na transfery ponad 300 mln euro. Sprowadził m.in. Floriana Wirtza za 125 mln, Hugo Ekitike za 95 mln, Milosa Kerkeza za 46,9 mln czy Jeremiego Frimponga za 40 mln.