Lewandowski ujawnił ws. kontuzji przed meczem z Maltą. "Zobaczymy"

19 godzin temu
Zdjęcie: Sport.pl


Choć reprezentacja Polski pokonała 1:0 Litwę w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw świata, to styl gry zespołu Probierza był bardzo niepokojący. Gdyby tego było mało, boisko przedwcześnie opuścił Robert Lewandowski. Czy kapitan naszej kadry znów nabawił się groźnego urazu? - Od trzech meczów doskwierał mi ból w nodze - tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami, zaraz po zakończeniu spotkania.
Nie tak kibice wyobrażali sobie pierwszy mecz reprezentacji Polski w 2025 roku. Szczególnie pierwszą połowę meczu z Litwą, która była fatalna w wykonaniu naszych zawodników. Niemoc - to słowo idealnie oddaje to, co wszyscy czuliśmy po gwizdku oznaczającym przerwę.


REKLAMA


Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg


Lewandowski przemówił ws. kontuzji. Jest się czego bać?
W tym samym czasie Litwini pokazali się z bardzo dobrej strony. Choć w wielu momentach brakowało im umiejętności, to ich deficyt nadrabiali walką i sercem do gry. W drugiej części biało-czerwoni prezentowali się już nieco lepiej. Zwycięstwo 1:0 naszej kadrze zapewnił Robert Lewandowski, który wykorzystał podanie Jakuba Kamińskiego. Rykoszet po strzale kapitana zmylił litewskiego bramkarza, dzięki czemu Polska dopisała sobie trzy punkty.


Kiedy emocje już nieco opadły, Lewandowski pojawił się w mixzone, gdzie odpowiedział na wiele pytań dziennikarzy. Jedno z nich dotyczyło jego stanu zdrowia. Przypomnijmy, 36-latek opuścił boisko w 86. minucie z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął Aleksander Buksa. Czy uraz napastnika Barcelony jest niepokojący?
- Od trzech meczów doskwierał mi ból w nodze i ta zmiana była prewencyjna - zdradził. - Zobaczymy, jak jutro będę się czuł, ale jestem dobrej myśli - dodał. Miejmy nadzieję, iż Robert Lewandowski będzie mógł zagrać w poniedziałkowym spotkaniu z Maltą. Będzie to drugie starcie kwalifikacji do mistrzostw świata.
Oprócz wątku swojego zdrowia lider reprezentacji Polski odniósł się do samego meczu, który okazał się dla biało-czerwonych niesłychanie wymagający.


Zobacz też: Ależ burza wokół reprezentanta Polski. "To ten nowy Lewandowski?"
- Podejście mentalne jest kluczowe. Zdarzały się mecze, kiedy męczyliśmy się ze słabszymi, strzelaliśmy w 90. minucie. Tak naprawdę tylko od nas zależy, czy te męczarnie będą, czy ich nie będzie. Czas najwyższy, żeby niezależnie od tego, kto i co nam powie, wziąć tę odpowiedzialność na siebie. Mamy zawodników, którzy grają wiele lat w tej reprezentacji, mają wiele występów. To już ich czas jest - tłumaczył, apelując do reszty drużyny.
Idź do oryginalnego materiału