Lewandowski podszedł do dziennikarza i się zaczęło. "Za stary na to jestem"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Albert Gea


366 - tyle bramek w meczach na poziomie pięciu najlepszych europejskich lig zdobył Robert Lewandowski. W niedzielnym spotkaniu z Sevillą Polak najpierw wyrównał, a kwadrans później przebił osiągnięcie Gerda Muellera. Tym samym w klasyfikacji wszech czasów wskoczył na trzecie miejsce. Jak zareagował, gdy się o tym dowiedział? Jak prawdziwy sportowiec. O wszystkim opowiedział Mateusz Święcicki.
Robert Lewandowski ma za sobą kolejny kapitalny wieczór. W niedzielę w meczu z Sevillą dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i poprowadził FC Barcelonę do efektownego zwycięstwa 5:1. Dzięki temu ma na koncie aż 12 goli w 10 meczach w tym sezonie LaLiga. Bramki miały jednak wyjątkowy wymiar. Dzięki nim udało się przebić wielkie osiągnięcie Gerda Muellera.


REKLAMA


Zobacz wideo PGE Projekt Warszawa zwycięski w meczu z Asseco Resovia Rzeszów. Szalpuk: Nie radziliśmy sobie w obronie


Lewandowski dowiedział się, iż pobił wyczyn Muellera. To pytanie musiało paść
Chodzi o liczbę bramek zdobytych pięciu najlepszych ligach Europy (angielskiej, hiszpańskiej, niemieckiej, włoskiej i francuskiej). Mueller w trakcie całej kariery uzbierał ich 365 - wszystkie w niemieckiej Bundeslidze w barwach Bayernu Monachium. Więcej od niego mieli tylko Cristiano Ronaldo (496 goli) i Lionel Messi (495). W niedzielę do tego grona dołączył Robert Lewandowski, spychając Niemca z podium.


Po meczu z Sevillą z naszym napastnikiem spotkał się Mateusz Święcicki, który powiedział mu o tym imponującym osiągnięciu. Jak zareagował Lewandowski? O wszystkim komentator Eleven Sports opowiedział w programie "Świat według Świętego" na kanale Meczyki. - Mnóstwo Polaków również na trybunach, którzy fetowali 366. bramkę Lewandowskiego w pięciu najmocniejszych ligach europejskich. Wyprzedza Gerda Muellera. I mówię do "Lewego": "Przed tobą tylko Cristiano i Messi". A on mówi: "No a ile mają?". A ja: "496 jeden, drugi trochę mniej (495 - przyp. red). "Lewy" mówi: "Nie ma szans, żeby ich dogonić. Za stary na to jestem" - ujawnił.
Reakcja Lewandowskiego pokazuje tylko, z jak ambitnym i żądnym rekordów napastnikiem mamy do czynienia. W tym wypadku wydaje się jednak, iż rzeczywiście wiek będzie przeszkodą nie do pokonania. Co prawda Ronaldo i Messi grają już poza Europą i swoich wyników nie poprawiają, ale Lewandowski traci do nich kolejno 130 i 129 bramek. Na karku ma zaś 36 lat i powoli zbliża się do końca kariery.


Polak może liczyć za to na inne osiągnięcie. Jest na dobrej drodze, by po raz drugi zgarnąć trofeum Pichichi dla najlepszego strzelca LaLiga. Na razie z dorobkiem 12 bramek jest liderem klasyfikacji strzelców z przewagą sześciu goli nad drugim Kylianem Mbappe i Ayoze Perezem.
Idź do oryginalnego materiału