Lewandowska zobaczyła, kto pojawił się na stadionie. Musiała zrobić sobie zdjęcie

4 tygodni temu
Anna Lewandowska przebywa w tej chwili w Katowicach, gdzie odbywa się Bachaturo Festival. W sobotę skorzystała za to z zaproszenia Piotra Liska i pojawiła się na Stadionie Śląskim, by z bliska obejrzeć zmagania w Memoriale Kamili Skolimowskiej. Na trybunach spotkała utytułowanych lekkoatletów. Z jednym z nich zrobiła sobie wymowne zdjęcie.
Robert Lewandowski tuż przed rozpoczęciem sezonu doznał kontuzji mięśnia, który sprawił, iż nie wystąpił w Pucharze Gampera. Kataloński "Sport" ujawnił potem, iż opuści również inaugurujące spotkanie ligowe z RCD Mallorca. "Polski napastnik trenował dziś samotnie i realizuje konkretny plan pracy, aby jak najszybciej wrócić do zdrowia. Zawodnik walczy z czasem, ale nie będzie podejmował żadnego ryzyka, bo ważne jest to, żeby przez cały sezon być w stu procentach gotowym" - można było przeczytać w serwisie.


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie


Lewandowska dodała zdjęcie z Katowic. "Nazwisko zobowiązuje"
Lewandowski nie znalazł się w kadrze meczowej na sobotnie spotkanie, podobnie zresztą jak Wojciech Szczęsny, który nie został na czas zarejestrowany. Trudno powiedzieć, czy obaj panowie pojawili się na Estadi de Son Moix. Wiemy za to, co w tym czasie robi małżonka Lewandowskiego - Anna. Zjawiła się ona w Polsce na Bachaturo Festival, który odbywa się w Katowicach.
Lewandowska poinformowała w sobotę, iż na zaproszenie Piotra Liska wspólnie z całym zespołem za to odwiedzi Stadion Śląski, gdzie trwa Memoriał Kamili Skolimowskiej. I niedługo potem faktycznie tak się stało. Dodała w mediach społecznościowych kilka filmików oraz zdjęcia z naszymi utytułowanymi lekkoatletami - Moniką Pyrek oraz Marcinem Lewandowskim. "Nazwisko zobowiązuje" - oznajmiła. 38-latek to multimedalista mistrzostw Europy oraz HME. Jest również olimpijczykiem z Pekinu, Londynu i Rio.


Anna Lewandowskascreen IG Anna Lewandowska


Lewandowska głośno kibicowała głównie Liskowi, który obchodził w sobotę urodziny. Ten od początku skakał dobrze - w pierwszych próbach zaliczył 5,40 i 5,60 oraz w drugiej - 5,70. "Niestety Lisek zatrzymał się na wysokości 5,80. Jej nie był w stanie zaliczyć" - relacjonował Paweł Matys ze Sport.pl.
jeżeli chodzi o pozostałe konkurencje, to rozczarowujące rezultaty odnieśli m.in. Paweł Fajdek czy Pia Skrzyszowska. "Rozczarowała siebie i 40 tysięcy kibiców" - pisała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl. - Jestem troszeczkę zawiedziona. I tym, iż nie pokazuję, co wypracowałam - podsumowała zawodniczka.


FC Barcelona bardzo dobrze radzi sobie za to bez Roberta Lewandowskiego. Do przerwy prowadzi z RCD Mallorca 2:0 po golach Raphinhy oraz Ferrana Torresa. Mało tego, gospodarze obejrzeli już dwie czerwone kartki, w związku z czym w drugiej odsłonie będą grać w dziewiątkę.
Idź do oryginalnego materiału