Legia wstrzymała oddech. Chodzi o Oyedele. "Nie da rady"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Zaledwie kilka meczów w barwach Legii Warszawa wystarczyło, aby Maximillian Oyedele otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. 19-latek wystąpił w obu październikowych meczach Ligi Narodów, po czym wrócił do klubu. Zdążył zagrać także w piątkowym spotkaniu w ekstraklasie przeciwko Lechii Gdańsk, jednak boisko opuścił tuż po pierwszej połowie. - Powiedział w przerwie, iż nie da rady - zdradza Goncalo Feio.
Powołanie Maximilliana Oyedele na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski było niesłychanie zaskakujące. Co więcej, Michał Probierz wystawił wchodzącego do dorosłej piłki 19-latka w pierwszym składzie na mecz z Portugalią w Lidze Narodów. Oyedele spędził na boisku 66 minut. Jego dosyć bezbarwny występ wywołał wielkie poruszenie wśród ekspertów.

REKLAMA







Zobacz wideo Świątek bez trenera! Pożegnała się z Wiktorowskim



Co ze zdrowiem Oyedele? Feio wyjaśnia. "To gość, który zrobiłby wszystko, by grać"
- o ile się powołuje chłopaka, który jest na ten moment zupełnie nieprzygotowany do gry na tym poziomie, to pretensje należy mieć do trenera, do Michała. Oyedele choćby w kadrze u21 nie ma jeszcze pewnego miejsca. Był zmiennikiem Biegańskiego, teraz gra tam Kałuziński. To na pewno jest utalentowany chłopiec, dobry, piłkarsko dojrzewający, ale na ten moment absolutnie niegotowy na tego typu przeciwnika - komentował Zbigniew Boniek.


Następnie Polak angielskiego pochodzenia wszedł z ławki podczas starcia z Chorwacją, jednak również ani nie pomógł drużynie w objęciu prowadzenia, ani nie popisał się żadnymi spektakularnymi interwencjami w obronie. Mimo to Oyedele z pewnością cieszy się z debiutu w kadrze. W końcu nie każdy podczas pierwszego zgrupowania może liczyć na dwie szanse od selekcjonera.
Tuż po powrocie do klubowej siedziby 19-latek od razu wystąpił we wyjściowej jedenastce w spotkaniu 12. kolejki przeciwko Lechii Gdańsk na wyjeździe. Boisko opuścił zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy. Okazuje się, iż pomocnik Legii Warszawa wrócił z kadry z lekkim urazem, co na pomeczowej konferencji prasowej zdradził Goncalo Feio. Czy kibice stołecznego klubu mają powody do strachu?


- Maxi wrócił z kadry z dolegliwościami w okolicy stawu skokowego. Boisko było dość grząskie, czasami trudno zmieniało się kierunek. W jednej z akcji mocno to odczuł. To gość, który zrobiłby wszystko, by grać, czuje odpowiedzialność za drużynę, wie, w jakim jest momencie, ale powiedział w przerwie, iż nie da rady. Chodzi o kwestie zdrowotne. Od razu wszystkich uspokajam - one nie wydają się być czymś, z czym byśmy nie dali sobie rady na dniach - tłumaczył Portugalczyk. Legia wygrała na wyjeździe 2:0, dzięki czemu w tej chwili z 19. punktami na koncie zajmuje piąte miejsce w tabeli ekstraklasy. W tym sezonie Oyedele rozegrał cztery spotkania w barwach warszawskiej drużyny.
Idź do oryginalnego materiału