Legia Warszawa już działa! Żadnych wątpliwości. Zieliński potwierdza

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys/Agencja Wyborcza.pl, screen: x.com/PKamieniecki


- U mnie wszystko dobrze - rzucił z uśmiechem Goncalo Feio przed środowym treningiem Legii w Książenicach. Chociaż w ostatnich godzinach wokół jego osoby znów rozpętała się burza, wszystko wskazuje na to, iż - przynajmniej na razie - Portugalczyk utrzyma posadę. Po południu Legia ma wydać komunikat w sprawie zmian w pionie sportowym i być może odniesie się też do ostatnich wydarzeń wokół swojego trenera.
Dwa - tylko tyle punktów zdobyła Legia Warszawa w czterech ostatnich kolejkach ekstraklasy. Po porażkach z Rakowem Częstochowa (0:1) i Pogonią Szczecin (0:1) drużyna Goncalo Feio zremisowała z Górnikiem Zabrze (1:1) i Jagiellonią Białystok (1:1).

REKLAMA







Zobacz wideo Ultrasi Legii Warszawa w akcji! Europejski poziom



Po 11. kolejkach Legia jest szósta w ligowej tabeli i traci już siedem punktów do miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach w kolejnym sezonie oraz dziewięć punktów do lidera, Lecha Poznań. Słaba gra i wyniki sprawiły, iż atmosfera wokół Feio stała się wyjątkowo gęsta i nie zmieniło tego zwycięstwo z Realem Betis (1:0) w Lidze Konferencji.


- Co będzie dalej? Nie wiem - z rozbrajającą szczerością wypalił Feio po meczu w Białymstoku. Na temat przyszłości trenera lakonicznie wypowiadał się też dyrektor sportowy Legii, Jacek Zieliński. - Brakuje nam punktów w lidze. (...) W futbolu sytuacja zawsze jest dynamiczna. Czasem zagrożony jest trener, czasem też dyrektor sportowy, a czasem choćby prezes. Trzeba się z tym liczyć i być przygotowanym na różne scenariusze - mówił w Lidze+Extra.
Feio zostaje w Legii Warszawa
Mimo spekulacji Feio w poniedziałek nie został zwolniony. Portugalczyk nie tylko poprowadził trening, ale odbył też cykliczne spotkanie z Zielińskim. Nie oznaczało to jednak, iż trener Legii może być spokojny o swoją przyszłość. Portal goal.pl informował, iż najważniejsze decyzje w jego sprawie zapadną we wtorek i środę.
Było to jeszcze przed publikacją naszego tekstu o Feio. Bo Portugalczyk ma problemy nie tylko w klubie, ale i poza nim. We wtorek prokuratura rejonowa Lublin-Południe postawiła Feio dwa zarzuty. Te dotyczą zachowania szkoleniowca w marcu 2023 r., gdy był jeszcze trenerem Motoru Lublin.



"Po drugoligowym meczu z GKS Jastrzębie Portugalczyk najpierw obraził rzeczniczkę prasową Paulinę Maciążek, a później zaatakował prezesa swojego klubu. Kulisy tej bulwersującej sytuacji wyglądały następująco: tuż po konferencji prasowej wściekły Feio ruszył w poszukiwaniu rzeczniczki, chciał się z nią skonfrontować, a będący świadkiem tych wydarzeń Tomczyk stanął w jej obronie. To wtedy Feio rzucił w prezesa plastikową kuwetą na dokumenty, a jej ostry kant trafił w łuk brwiowy Tomczyka" - przypominał Dominik Wardzichowski.


We wtorek Legia nie odniosła się do tej sprawy. Klub przekazał jedynie, iż Feio zgodził się na publikowanie jego pełnego wizerunku i nazwiska w mediach. Chociaż w Legii wiedzieli, iż dawne przewinienia jej obecnego trenera mogą znaleźć finał w sądzie, to wtorkowa sytuacja na pewno nie poprawiła jego notowań w klubie.
Zwłaszcza iż tego samego dnia po południu "Fakt" przekazał, iż Feio na pieńku ma też z dyrektorem działu skautingu Radosławem Mozyrką. "Najpierw poprosił jednego z asystentów, by wyprosili dyrektora skautingu z zajęć. Kiedy Mozyrko nie posłuchał jego prośby, do akcji wkroczył sam Goncalo. Podszedł do Radka i kazał mu wy*******ać" - czytaliśmy w tekście.
Wokół Feio znowu zawrzało, jednak wszystko wskazuje na to, iż Portugalczyk - przynajmniej na razie - zostaje na stanowisku. W środę w jego drużynie - przynajmniej pozornie - humory dopisywały. Legioniści rozpoczęli trening o 13:00, a Feio pojawił się na boisku już 30 minut przed nim. Portugalczyk najpierw rozmawiał ze swoim sztabem, a potem podszedł do stojących przy boisku dziennikarzy.



- U mnie wszystko dobrze. Skupiamy się na swojej pracy, tyle mogę powiedzieć - rzucił ze spokojnym uśmiechem Feio, gdy zagailiśmy go o zamieszanie z ostatnich godzin. Sytuację dodatkowo rozluźniał trener legijnych bramkarzy, Arkadiusz Malarz. - Obok trenuje reprezentacja Polski, a wy się Legią interesujecie? interesujące czemu - śmiał się były zawodnik warszawskiej drużyny, nawiązując do treningu kadry Michała Probierza, który - również w Legia Training Centre - rozpoczął się o 11:15.
Zaraz po rozpoczęciu treningu Legii na zajęciach pojawił się Zieliński. Dyrektor sportowy Legii potwierdził informacje Tomasza Włodarczyka, który poinformował rano o zmianach odpowiedzialności w pionie sportowym klubu. Po południu Legia ma wydać komunikat w tej sprawie i być może odniesie się też do zamieszania wokół Feio. Na razie nie wiadomo, o której dokładnie pojawi się ta informacja. Zostanie ona opublikowana po konsultacjach z dyrektorem zarządzającym klubu, Marcinem Herrą.
Idź do oryginalnego materiału