Brutalne słowa Peszki. "On nie ma szans na powołanie od Probierza"

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen z Agencja Wyborcza.pl


Powołanie na październikowe zgrupowanie otrzymało aż czterech bramkarzy, ale dość zaskakująco w ich gronie zabrakło Kamila Grabary. Golkiper Wolfsburga znajduje się w tej chwili w bardzo dobrej formie, ale ta najwidoczniej nie przekonuje Michała Probierza, co nieco dziwi ekspertów. Teraz głos w sprawie zabrał Sławomir Peszko. Były reprezentant Polski wysnuł dość śmiałą teorię. - Nie ma szans - ocenił wprost.
Przed reprezentacją Polski dwa być może najważniejsze mecze tegorocznej edycji Ligi Narodów. Dodatkowo z najsilniejszymi rywalami. Najpierw Biało-Czerwoni zmierzą się z Portugalią (12 października), a trzy dni później z Chorwacją. Już pod koniec września Michał Probierz ogłosił listę powołań i od razu rozpoczęły się dyskusje. Ekspertów najbardziej zdziwił brak powołania dla Kamila Grabary i to już po raz kolejny za kadencji tego szkoleniowca. - Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Nie pochwalam takiego podejścia, ponieważ Grabara z punktu widzenia sportowego jest bramkarzem, który powinien walczyć o miano numeru jeden w naszej kadrze - mówił Marek Koźmiński.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski znów błyszczy! Szaleństwo przed meczem Polska - Portugalia



Sławomir Peszko nie gryzł się w język. Oto co sądzi o sytuacji Grabary w kadrze
Ekspertów jeszcze bardziej zdziwił brak zaproszenia bramkarza Wolfsburga w miejsce Bartłomieja Drągowskiego, który doznał kontuzji. Zamiast niego na zgrupowaniu pojawił się debiutant Kacper Trelowski z Rakowa Częstochowa. - Nie chce wracać do tematu Grabary, ale muszę. No to jak to jest? Wypada Drągowski i jest trener Dawidziuk na meczu z Bayernem i rozmawia z chłopakiem: "czekaj na swoją szansę". I co? I dzisiaj już Mrozek i Trelowski są przed Grabarą z Wolfsburga? - zastanawiał się Mateusz Borek.


Teraz do sprawy odnieśli się byli reprezentacji Polski. Wśród nich był Sławomir Peszko. Trener Wieczystej Kraków wyraził jasne zdanie i wprost stwierdził, iż Grabara ma małe szanse, by otrzymać zaproszenie do kadry, gdy selekcjonerem jest Probierz. To dość śmiałe stwierdzenie.
- Nie ma szans, nie ma szans na jego powołanie za trenera Probierza. Można się zgadzać z Probierzem czy nie. Po prostu jego decyzja. On powiedział to na konferencji: "Nie przyjechał Cash, nie przyjechał Grabara, to jest moja decyzja". Każdy trener ma prawo wyboru - ocenił wprost Peszko na antenie Kanału Sportowego.
Nawiązał też do Matty'ego Casha, który podobnie jak Grabara, nie otrzymał powołania. Ta decyzja selekcjonera także wzbudziła zdziwienie, choć większym zaskoczeniem mimo wszystko było pominięcie golkipera. Tym bardziej iż znajduje się w kapitalnej formie i zdaniem wielu zasługuje, by być choćby numerem jeden reprezentacji, albo chociaż walczyć o to miano.



Latem przeniósł się z FC Kopenhagi do Wolfsburga i momentalnie wskoczył do bramki. Wystąpił we wszystkich siedmiu meczach tego sezonu, wpuszczając 12 goli i dwukrotnie zachowując czyste konto, co należy uznać za przyzwoity wynik. Dodatkowo zaliczył kilka kapitalnych interwencji, ratując drużynę z opałów. W innej sytuacji jest Cash, który dopiero wraca do zdrowia po kontuzji i brak powołania dla niego był bardziej zrozumiały.


Mocne stwierdzenie Peszki
Mimo wszystko zdaniem Peszki to właśnie piłkarz Aston Villi ma większe szanse na powrót do kadry niż jego rodak. - Prędzej przyjedzie Cash niż Grabara, jestem przekonany - dodał Peszko. Nieco inne zdanie wyraził z kolei obecny na antenie Jerzy Dudek, który uważa, iż bramkarz Wolfsburga powinien być cierpliwy i grać na tym poziomie, na jakim gra. W końcu powołanie może nadejść.



Probierz decyzji już nie zmieni i na boisku ani choćby na ławce nie zobaczymy Grabary. Pozostało mu jedynie trenować z klubem i czekać na powrót rywalizacji ligowej. Kolejny mecz rozegra w niedzielę 20 października o godzinie 17:30, a rywalem będzie Werder Brema.
Idź do oryginalnego materiału