REKLAMA
Zobacz wideo
Powołania Jana Urbana. Dobre decyzje? Kosecki: Jacek Magiera robi to zdecydowanie lepiej
Długi pożerają zasłużony klub od środkaJuż z licencją na sezon 2025 był kłopot, ale ostatecznie udało się wywalczyć tzw. "licencję nadzorowaną", czyli klub regularnie musiał raportować władzom ligi swoją finansową sytuację. Teraz gorzowian znów czeka walka. Ekstraliga postawiła przed Stalą konkretny warunek. Dostaną licencję, ale tylko jeżeli wezmą kredyt konsolidacyjny w wysokości 9 milionów złotych na spłatę dotychczasowych zobowiązań. Czas? Do końca października. Pytanie tylko, czy będzie to możliwe? Przegląd Sportowy Onet zadał je honorowemu prezesowi Stali Władysławowi Komarnickiemu. Kredyt jedynym wyjściem. Honorowy prezes mówi wprost. "Poprzednicy ukrywali sytuację klubu"- Myślę, iż wszystko jest na dobrej drodze. Rozmawiałem m.in. z prezydentem, prezesem, przewodniczącym rady miasta i współwłaścicielami. Wszyscy mówią jednym głosem, nikt z niczego się nie wycofuje, a więc to są dobre wieści. Sygnał jest jasny, iż grupa, która umówiła się, iż będzie razem pracować, nie tylko chce uratować klub, ale przywrócić należną Stali markę - stwierdził Komarnicki.Jego zdaniem sprawa mogłaby już zostać dawno załatwiona, ale poprzednie władze klubu nie były zbyt transparentne, co do jego finansów. - Cały dramat polega na tym, iż poprzednicy ukrywali sytuację klubu - powiedział Komarnicki. Stal Gorzów sportowo martwić się już nie musi. Zajęli 7. miejsce w minionym sezonie Ekstraligi i musieli walczyć o utrzymanie z drugą drużyną Metalkas 2. Ligi Polonią Bydgoszcz. Wygrali w dwumeczu 96:84 i zapewnili sobie utrzymanie na torze. Teraz muszą zrobić to samo "u księgowej".