Legendarny klub w dramatycznej sytuacji. „To nie czas i miejsce, by się poddać”

5 miesięcy temu
Zdjęcie: Damian Ratajczak Źródło:Newspix.pl


Damian Ratajczak doznał poważnej kontuzji podczas swojego debiutanckiego meczu w lidze duńskiej. Być może w tym sezonie utalentowanego żużlowca już nie zobaczymy na torze. To też problem dla Fogo Unii Leszno.


O wielkim pechu może mówić Damian Ratajczak. Na początku tego sezonu niespełna 19-letni żużlowiec znajdował się w dobrej formie i przywoził cenne punkty w polskiej lidze dla Fogo Unii Leszno. Aby jeszcze bardziej rozwinąć swoje umiejętności, zdecydował się na starty w Danii. Niestety jego debiut zakończył się fatalnie. W spotkaniu w Holsted zanotował upadek w swoim trzecim biegu, kiedy pociągnęło go na wyjściu z pierwszego łuku i nie opanował motocykla.


Czarny scenariusz dla Damiana Ratajczaka


Fogo Unia Leszno w środowy wieczór poinformowała, iż Ratajczak ma złamane udo i w czwartek przejdzie operację w duńskim Esbjergu. To bardzo poważna kontuzja, która w najgorszym razie wykluczy zawodnika z jazdy do końca sezonu.


Brak Ratajczaka komplikuje jeszcze bardziej sytuację drużyny z Leszna, która jest najbardziej utytułowanym żużlowym klubem w Polsce. w tej chwili Unia zajmuje w PGE Ekstralidze szóstą pozycję z dorobkiem trzech punktów, ale uraz leczy już lider zespołu Janusz Kołodziej, a przecież teraz wypada ze składu najlepszy junior. W takich warunkach trudno myśleć o utrzymaniu w elicie. Z powagi sytuacji zdaje sobie sprawę Sławomir Kryjom, dyrektor zarządzający w klubie. Nikt jednak nie zamierza na tym etapie sezonu wywieszać białej flagi.


„To jest kryzys. Mamy tego świadomość. Ale to nie czas i miejsce żeby się poddać” – napisał Kryjom na platformie X.


Potentaci na drodze Fogo Unii


Teraz przed leszczynianami dwa spotkania, w których trudno będzie o jakiekolwiek nawiązanie walki z przeciwnikami. W piątek (17 maja) Fogo Unia wybiera się bowiem do Wrocławia na mecz z Betard Spartą, a tydzień później podejmie Orlen Oil Motor Lublin z Bartoszem Zmarzlikiem w składzie. Na razie mistrzowie Polski są bezwzględni dla wszystkich rywala, z którym jadą, więc wydaje się, iż podobnie będzie w starciu z mocno osłabioną Unią.
Idź do oryginalnego materiału