Leclerc przyznaje się do błędu. Dostał też punkt karny

3 godzin temu



Choć czwarte miejsce dla Ferrari nie jest złe w tym sezonie, to jednak dla Charlesa Leclercka wyścig o GP Węgier był frustrujący.

Monakijczyk wykręcił niespodziewane pole position na Hungaroring i co równie zaskakujące, nie miał problemu z utrzymaniem pozycji lidera na początku wyścigu.

Już po pierwszym pit-stopie zaczął narzekać na zarządzanie wyścigiem przez Ferrari, a pod koniec wyścigu dał wyraz swojemu niezadowoleniu w dość ostrym komunikacie przez radio.

“To tak nieprawdopodobnie frustrujące… Straciliśmy konkurencyjność. Po prostu musicie mnie słuchać! Znalazłbym inny sposób zarządzania tymi problemami. Teraz nie da się jechać. To będzie cud o ile będziemy na podium” – denerwował się Leclerc.

😤 𝐅𝐫𝐮𝐬𝐭𝐫𝐚𝐜𝐣𝐚: 𝐋𝐄𝐕𝐄𝐋 𝐇𝐀𝐑𝐃

Startujący z pole position 🇲🇨 Charles Leclerc krzyczał przez radio:
„To będzie cud, jeżeli dojedziemy na podium!” 🎙️😬

No i nie dojechali… W Ferrari mają o czym myśleć po #HungarianGP #ElevenF1 pic.twitter.com/Pg7uX7zwFq

— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) August 3, 2025

Po wyścigu jednak Leclerc przyznał, iż nie był świadom problemu, który miał w aucie i dowiedział się o nim od zespołu dopiero po wyścigu.

“Od około 40 okrążenia mieliśmy problem z nadwoziem. Dostałem więcej informacji o tym bo będąc w aucie oczywiście nie miałem pojęcia co się dzieje” – powiedział Leclerc po wyścigu, cytowany przez racefans.net.

“Miałem domysł o co chodzi, ale był on błędny. Myślałem, iż to coś, co jest pod naszą kontrolą. Niestety, mieliśmy problem z nadwoziem więc nie muszę nic więcej dodawać. Muszę jednak cofnąć słowa, które wypowiadałem przez radio” – dodał Monakijczyk.

Pojawiają się domysły, iż chodziło o zbyt duże zużycie deski przez co trzeba było podnieść ciśnienie w oponach, a przez to wysokość jazdy w bolidach Ferrari.

“To ekstremalnie frustrujące gdy walczysz o zwycięstwo, masz tempo od początku wyścigu i tracisz absolutnie wszystko później. To bardzo frustrujące” – powiedział Monakijczyk.

Szef Ferrari, Fred Vasseur przyznaje, iż problem, który miał na myśli Leclerc, istniał w ich aucie, ale nie był główną przyczyną spadku osiągów bolidu z numerem 16.

“Mieliśmy pełną kontrolę podczas pierwszego stintu. Presję wywierały na nas nieco McLareny, ale powiększaliśmy przewagę nad Russellem. Potem w ostatniej części wyścigu, podczas ostatniego stintu, całkowicie straciliśmy tempo i jechaliśmy 2 sekundy wolniej. Samochodem jechało się bardzo trudno i musimy zrozumieć, co się stało. To, o czym mówił Charles, kosztowało dziesiąte części sekundy i to był detal” – wyjaśnił Fred Vasseur.

Kara

Jakby tego było mało, Charles Leclerc dostał jeszcze karę 5 sekund w trakcie wyścigu za ruchy na hamowaniu podczas obrony przed George Russellem.

Anglik wyraźnie domagał się ukarania Leclercka przez radio.

So close to contact! 😵

Russell gets past Leclerc and into the podium places 🥉#F1 #HungarianGP pic.twitter.com/nZC8vsvoCj

— Formula 1 (@F1) August 3, 2025

Kara nic “nie kosztowała” Leclercka bowiem przyjechał z dużą przewagą nad Fernando Alonso. Dostał on również punkt karny, jednak tu też nie musi się obawiać bowiem dotychczas nie miał żadnego. Tak wygląda aktualne zestawienie:

KierowcaPunktyNajbliższe punkty wygasają...Reprymendy
Max Verstappen927/10/25 - 2 pkt
Oliver Bearman803/11/25 - 2 pkt
Liam Lawson601/12/25 - 2 pkt1
Oscar Piastri603/11/25 - 2 pkt
Lance Stroll501/12/25 - 2 pkt
Yuki Tsunoda514/06/26 - 2 pkt1
Jack Doohan422/03/26 - 2 pkt1
Lando Norris301/12/25 - 3 pkt
Franco Colapinto328/10/25 - 2 pkt
Nico Hulkenberg201/08/25 - 2 pkt
Andrea Kimi Antonelli229/06/26 - 2 pkt
Carlos Sainz226/05/25 - 1 pkt
Alexander Albon
201/12/25 - 2 pkt
George Russell
101/12/25 - 1 pkt
Sergio Perez126/05/25 - 1 pkt
Esteban Ocon01
Pierre Gasly01

Na podstawie: racefans.net



Idź do oryginalnego materiału