Lech Poznań w raporcie finansowym

kkslech.com 4 dni temu

We wtorek, 1 października spółka zarządzająca polską ligą Ekstraklasa SA wraz z firmą Grant Thornton zaprezentowała coroczny raport o nazwie „Finansowa Ekstraklasa”. Piąty rok z rzędu raport nie został przedstawiony latem, tylko dopiero jesienią i ponownie w październiku. Po raz czwarty dane zostały zaprezentowane w ujęciu sezonowym (rozgrywki 2023/2024) zamiast w ujęciu rocznym (2023 rok).

Ekstraklasa SA dawniej przygotowywała raport z firmą EY, w ostatnich latach z Deloitte, tym razem drugi rok z rzędu raport finansowy powstał we współpracy z Grant Thornton. Wspomniany raport jest rankingiem przychodów klubów z PKO Ekstraklasy w poprzednim sezonie 2023/2024, w którym sportowo Lech Poznań zaliczył fatalne wyniki odpadając na etapie III rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji, w 1/4 finału Pucharu Polski oraz był dopiero piąty w Ekstraklasie. Firma Grant Thornton w swoim raporcie zaprezentowała również przychody z transferów, sumy ze sprzedaży piłkarzy tym razem zostały wliczone do przychodów.

Ranking 11 lat z rzędu wygrywała Legia Warszawa, rok temu najlepszy był już Lech Poznań. Tym razem Kolejorz znowu uplasował się na 2. pozycji, w porównaniu z poprzednim raportem zanotował spadek przychodów z sumy 183,7 mln zł do kwoty 123,1 mln zł. Lech Poznań zajmując w raporcie Ekstraklasy SA & Grant Thornton pozycję numer 2 był daleko za Legią Warszawa, która m.in. sprzedała Ernesta Muciego czy Bartosza Slisza, a także rywalizowała w fazie barażowej Ligi Konferencji. Legia Warszawa zanotowała przychód wynoszący 267 milionów złotych, czyli o 144 miliony złotych większy od Lecha Poznań. Sumę 100 milionów złotych w raporcie za poprzedni sezon ligowy przekroczył jeszcze tylko Raków Częstochowa. Wszystkie kluby PKO Ekstraklasy 2023/2024 wypracowały łączny przychód na poziomie 1,17 mld zł i jest to nowy rekord polskiej ligi. Prawa mediowe i marketingowe stanowiły aż 43% przychodów z podstawowej działalności klubów.


Lech Poznań był jednym z dwóch klubów PKO Ekstraklasy, który zanotował spadek przychodów. Największy spadek w naszej lidze zaliczył właśnie Kolejorz, który nie grał w fazie grupowej Ligi Konferencji 2023/2024 i stąd tak ogromna różnica przychodów w porównanymi z danymi z sezonu 2022/2023. W naszym klubie o aż 33% spadły przychody z dnia meczowego, wyższe były za to przychody komercyjne ze względu na wyższe wartości umów sponsorskich (wyższe kwoty pieniędzy przekazywane przez sponsorów Lecha Poznań).

W przypadku Lecha Poznań ogromną część przychodu w zeszłym sezonie stanowiły wpływy z tzw. „podstawowej działalności” (86,34 mln zł), które i tak były o kilkadziesiąt milionów niższe aniżeli za sezon 2022/2023. Lech Poznań w zeszłych rozgrywkach z „przychodów komercyjnych” miał 34,8 mln zł przychodu, 27,1 mln zł z dnia meczowego oraz 24,4 mln zł z praw mediowych i marketingowych. Klub na jednym kibicu zarabiał średnio 55 złotych, czyli mniej aniżeli w okresie 2022/2023. W tej klasyfikacji Kolejorz jest nie tylko za Legią Warszawa, ale choćby za Widzewem Łódź i Pogonią Szczecin. Według najnowszych danych finansowych Legia Warszawa ma ponad dwukrotnie większą bazę kibiców od Lecha Poznań i miała dwukrotnie wyższy przychód z dnia meczowego, choć to Lech Poznań miał w ubiegłych rozgrywkach największą średnią frekwencję.

Z danych raportu Ekstraklasy SA i Grant Thornton wynika, iż Lech Poznań wydawał w okresie 2023/2024 więcej pieniędzy na wynagrodzenia niż w okresie 2022/2023, a jednak niczego nie osiągnął. Wydał także najwięcej pieniędzy w klubową akademię, która w zeszłym sezonie 2023/2024 pochłonęła aż 19,08 mln złotych. W przychodach transferowych (20,41 mln zł) był ponownie drugi za Legią Warszawa (70,76 mln zł). Przychody całej polskiej ligi na różnych płaszczyznach rosną nieprzerwanie od 2019 roku, na przykład w okresie 2023/2024 były o 27% wyższe aniżeli w zeszłorocznym, październikowym raporcie za rozgrywki 2022/2023 piłkarskiej PKO Ekstraklasy.

W innych klasyfikacjach zwykle także jesteśmy drudzy, na przykład mecze Lecha Poznań w telewizji oglądało średnio 246 tysięcy osób, a klub sprzedał 14520 koszulek, z czego najwięcej kibiców nabyło trykot Mikaela Ishaka. Na wielu polach goni nas Pogoń Szczecin czy Widzew Łódź, pomijając transfery większy przychód z podstawowej działalności miał Raków Częstochowa, a to oznacza, iż Lech Poznań musi grać minimum w nowej ścieżce ligowej Ligi Konferencji, by mieć dużo większą przewagę nad innymi klubami.

Po minionym sezonie Ekstraklasa SA może pochwalić się najwyższą w historii frekwencją na meczach. W ubiegłych rozgrywkach ligowych na stadiony przyszło w sumie 3,7 mln osób co daje średnią wynoszącą ponad 12 tysięcy widzów na mecz. Pełen raport „Finansowa Ekstraklasa – sezon 2023/2024” można znaleźć -> TUTAJ. Za rok o tej porze Lech Poznań prawdopodobnie znowu będzie drugi, ponieważ w przeciwieństwie do Legii Warszawa nie gra w Lidze Konferencji. Wzrosną za to nasze przychody z transferów.

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału