LCM: Dominacja lidera, sensacja w Poznaniu– podsumowanie 11. kolejki

1 godzina temu

11. kolejka Ligi Centralnej Mężczyzn dostarczyła kibicom piłki manualnej pełnego wachlarza sportowych emocji – od zaciętych końcówek, przez zwroty akcji, aż po wyraźne dominacje faworytów. Każde spotkanie miało swoją własną historię, a drużyny udowodniły, iż w tym sezonie tabela może zmieniać się z tygodnia na tydzień. Nie zabrakło świetnych interwencji bramkarzy, mocnych wejść w ataku i zespołowej determinacji. To był zdecydowanie jeden z najciekawszych weekendów w obecnych rozgrywkach.

KSPR Gwardia Koszalin – SMS ZPRP I Kielce 23:27 (10:10)
Młody zespół SMS ZPRP I Kielce wykazał się ogromną dojrzałością i pokonał Gwardię na ich trudnym terenie. Spotkanie od początku było niezwykle wyrównane, co potwierdza remis 10:10 do przerwy, jednak to goście zachowali więcej zimnej krwi w decydujących fragmentach. Kluczową rolę odegrali bramkarze, Damian Zwierz i Aleksander Drzewiński, którzy skutecznie zatrzymywali kolejne rzuty koszalinian. W ofensywie nie do zatrzymania był Tobiasz Cebulski, którego pewność w ataku okazała się kluczowa dla triumfu kielczan. Gwardia próbowała odrabiać straty, ale tym razem zabrakło jej konsekwencji i precyzji z pierwszych kolejek.

Grot Blachy Pruszyński Anilana – AZS UW Warszawa 27:25 (16:12)
Grot Blachy Pruszyński Anilana była faworytem w starciu z beniaminkiem z Warszawy, ale zwycięstwo nie przyszło im tak łatwo, jak mogłoby się wydawać. Łodzianie dobrze weszli w mecz i wypracowali sobie przewagę do przerwy, jednak w drugiej połowie AZS UW pokazał ogromny charakter. Warszawianie walczyli zaciekle o każdą piłkę i potrafili zbliżyć się do rywala na zaledwie dwa trafienia. Anilana pod presją zaczęła popełniać błędy, ale doświadczenie i lepsza skuteczność w końcówce pozwoliły jej dowieźć zwycięstwo. Choć mecz zakończył się zgodnie z przewidywaniami, beniaminek zasłużył na duże słowa uznania za determinację i ambitną postawę przez pełne 60 minut.

ENEA WKS Grunwald Poznań – WKS Śląsk Wrocław 29:27 (19:14)
W derbach Wojskowych Klubów Sportowych górą okazali się gospodarze z Poznania, którzy dzięki tej wygranej zrównali się punktowo ze Śląskiem. Grunwald zaprezentował bardzo zespołową grę, szczególnie w pierwszej połowie, którą wygrał pięcioma bramkami. Po zmianie stron Śląsk zaczął odrabiać straty, a fenomenalne zawody rozgrywał Jakub Wielgucki — skrzydłowy, który rzucił aż 11 bramek i był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. Poznaniacy jednak potrafili utrzymać przewagę dzięki cierpliwemu atakowi i dobrej organizacji gry. Wyróżnić należy Jakuba Wysockiego, który był jednym z motorów napędowych zespołu i często przełamywał defensywę wrocławian. WKS Śląsk Wrocław spada na czwartą lokatę w ligowej tabeli.

Siódemka Miedź Legnica – AZS AGH Kraków 25:38 (10:19)
Siódemka Miedź Legnica była bezradna wobec fenomenalnie dysponowanego AZS AGH Kraków. Goście od pierwszych minut narzucili swój styl gry i już do przerwy prowadzili dziewięcioma bramkami. Legniczanie mieli ogromne problemy z defensywą rywala oraz ze skutecznością rzutową, co tylko napędzało kolejne ataki akademików. Świetny mecz rozegrał Jakub Kociuba, który zdobył aż 11 bramek i był nieustannie zagrożeniem dla obrony gospodarzy. Ożywienie w grze krakowian przyniósł także Filip Jarosz, który dorzucił 8 trafień, pokazując, iż wraca do wysokiej formy. Ta wygrana stawia AZS AGH w roli jednego z najbardziej dynamicznie rozwijających się zespołów ligi.

Jurand Ciechanów – AKPR AZS AWF Biała Podlaska 32:27 (17:10)
Jurand Ciechanów od początku dominował w starciu z drużyną z Białej Podlaskiej i niemal przez całe spotkanie kontrolował wynik. Gospodarze świetnie rozpoczęli mecz, a siedmiobramkowe prowadzenie do przerwy zapewniło im komfort w drugiej części gry. Dopiero w końcówce goście zaczęli odrabiać straty, ale ich zryw okazał się spóźniony i nie był w stanie zagrozić rozpędzonemu Jurandowi. W ofensywie gospodarzy wyróżnili się Bartosz Hardzina i Krystian Marchewka — obaj zdobyli po 7 bramek, stanowiąc duet nie do zatrzymania. Ciechanowianie zagrali dojrzale, pewnie i pokazali pełną kontrolę nad meczem, potwierdzając, iż ich forma zwyżkuje.

RAJBUD DEVELOPMENT Stal Gorzów – MKS Nielba Wągrowiec 34:28 (13:11)
RAJBUD DEVELOPMENT Stal Gorzów kontynuuje fantastyczną serię i notuje czwarte zwycięstwo z rzędu, coraz mocniej wchodząc do czołówki ligi. Gorzowianie imponowali spokojem i skutecznością, szczególnie w kluczowych momentach drugiej połowy. Jednym z bohaterów spotkania był Igor Drzazgowski, który rzucił aż 11 bramek swojemu byłemu zespołowi, będąc najjaśniejszą postacią meczu. Nielba walczyła ambitnie, zwłaszcza w pierwszej połowie, jednak po przerwie Stal zdecydowanie przyspieszyła i przejęła pełną kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie.

KPR Padwa Zamość – Sandra Spa Pogoń Szczecin 28:31 (13:17)
Lider rozgrywek nie zwalnia tempa! Pogoń po raz kolejny potwierdza swoją dominację i wywozi z Zamościa komplet punktów. Szczecinianie od pierwszych minut kontrolowali przebieg spotkania, narzucając własne tempo i skutecznie blokując ataki gospodarzy. Padwa potrafiła w pewnym momencie doprowadzić do remisu, jednak Pogoń zachowała zimną krew i błyskawicznie odzyskała przewagę. Drużyna ze Szczecina imponuje przede wszystkim organizacją gry, pewnością w ataku oraz stabilną defensywą.

Przypominamy o nowym formacie programu Centralnie o manualnej. W każdą niedzielę, która wieńczyć będzie weekendową kolejkę gier, równo o godz. 21.00 na kanale Handball Polska w serwisie YouTube (TUTAJ) wystartuje program poświęcony właśnie zakończonym spotkaniom. Nowością względem poprzedniego sezonu będzie wtorkowy program w pełni złożony ze skrótów wszystkich weekendowych spotkań. Prowadzący omówią w nim najważniejsze wydarzenia, a także zaprezentują Drużynę Tygodnia. Wtorkowe programy zaplanowane są na godz. 20.00.

Transmisje ze wszystkich meczów Ligi Centralnej Kobiet i Mężczyzn można śledzić za darmo na portalu streamingowym TVCOM.PL. Partnerem Technicznym Lig Centralnych jest Mizuno, a Oficjalnym Dostawcą Piłek marka Molten.

Komplet wyników oraz ligowa tabela po jedenastu kolejkach na poniższych grafikach:

Idź do oryginalnego materiału