Przypomnijmy, iż ostatni sezon, w którym Rosjanie startowali w cyklu Grand Prix to 2021 rok. Wtedy Artiom Łaguta przełamał zwycięską passę Bartosza Zmarzlika i triumfował w klasyfikacji generalnej nad Polakiem różnicą trzech „oczek”. Brązowy medal zdobył natomiast Emil Sajfutdinow. Zawodnicy przygotowywali się do obrony miejsc na podium, ale ich plany pokrzyżowała napaść Rosji na Ukrainę z 24 lutego 2022 roku. FIM zareagowała bardzo gwałtownie i zawiesiła do odwołania wszystkich rosyjskich sportowców i działaczy.
Od tamtego czasu temat powrotu Rosjan do Grand Prix powraca jak bumerang. Sam Łaguta często wypowiada się o swoim możliwym powrotu do walki o mistrzostwo świata i przyznaje, iż brakuje mu tej rywalizacji. Czuje również, iż jest w formie, aby postawić się Zmarzlikowi i ostatecznie triumfować jak to miało miejsce w 2021 roku. Odkąd Ariomi i Emil jeżdżą jako Polacy wydawało się, iż ich szanse powrotu do walki o najcenniejsze indywidualne medale wzrosną. Tak się jednak nie stało i zawodnicy dalej muszą swoje marzenia odkładać na później. O ile zawodnik Apatora rzadko się wypowiada w tej sprawie, tak reprezentant Sparty jest bardzo aktywny. Tak miało miejsce również teraz.
W sobotni wieczór Łaguta zamieścił na swoim Instagramie zdjęcie z kevlarem, w którym zdobył Indywidualne Mistrzostwo Świata oraz złotym medalem. W tle widać również motocykl z pamiętnej rundy Speedway Grand Prix w Toruniu oraz numer zawodnika – 222. 34-latek w pełnym nadziei tonie wypowiedział się o powrocie do walki w najważniejszym indywidualnym cyklu. Wszystko oryginalne z półfinałowego wyścigu w 2021 roku. Niedługo wrócę. Zawodnik oznaczył także profil Speedway Grand Prix i dodał emotikony zaciśniętej pięści oraz otwartych dłoni. Czy powrót, który ciągnie się już bardzo długo jest coraz bliżej? Na oficjalne informacje musimy jeszcze poczekać, ale z pewnością taki przekaz zawodnika nie wziął się znikąd.
Artiom Łaguta i Bartosz Zmarzlik
ponownie będzie rywalizować ze sobą w SGP?
