W ostatnich dniach H. Skrzydlewska Orzeł Łódź poinformował o zakończeniu współpracy z Januszem Ślączką. Choć zespół w ostatnim czasie odnotował niespodziewane zwycięstwo w Krośnie, włodarze klubu przyznali, iż decyzja nie zapadła nagle. – Dojrzewaliśmy do niej tygodniami – usłyszeliśmy podczas konferencji prasowej.
Ślączka, dla którego był to trzeci epizod w Łodzi, przejął zespół przed sezonem 2025 w trudnym momencie. Klub przez długi czas nie był pewien startu w rozgrywkach, a skład został skompletowany niemal w ostatniej chwili. Trzon stanowili Andreas Lyager i Vaclav Milik, a w drugiej linii pojawili się m.in. Patryk Wojdyło i Robert Chmiel. Mimo obiecujących nazwisk, drużyna prowadzona przez Janusza Ślączkę wygrała zaledwie dwa mecze w pierwszych dziesięciu rundach Metalkas 2. Ekstraligi. Taki bilans sprawił, iż łodzianie na dłużej zadomowili się na dole ligowej tabeli.
Rozczarowujące wyniki były jednym z powodów zmiany, ale jak przyznał Marcin Ulacha, członek Rady Nadzorczej Orła, nie jedynym:
– Ta decyzja nie jest bezpośrednim skutkiem ostatniego meczu. Dojrzewaliśmy do niej tygodniami. Orzeł Łódź to jedna drużyna. W tej drużynie wszyscy członkowie muszą prezentować tę samą energię i muszą iść w tę samą stronę.
Podobnie wypowiedział się Jan Konikiewicz, dyrektor zarządzający klubu:
– Potwierdzam, iż nasza decyzja jest wynikiem kumulacji wielu zdarzeń. Wiemy, iż walka o play-offy jest już przez nas przegrana. Wchodzimy w etap, w którym musimy zrobić wszystko, by utrzymać się w lidze. Dziękujemy trenerowi Januszowi Ślączce za jego wkład. To jest trudny sezon dla łódzkiego żużla, ale przyszłość rysuje się w kolorowych barwach i stąd ta zmiana w sztabie szkoleniowym – dodał Jan Konikiewicz, dyrektor zarządzający Orła Łódź.
Rozstanie nastąpiło tuż po bolesnej porażce 40:50 na własnym torze z Texom Stalą Rzeszów. Spotkanie to miało być przełomowe po wygranej w Krośnie, jednak styl porażki i problemy z przygotowaniem nawierzchni odegrały dużą rolę. Po tym meczu klub oficjalnie ogłosił zakończenie współpracy z dotychczasowym szkoleniowcem.
Do końca sezonu Orzeł Łódź poprowadzi Maciej Jąder, który przejmuje zespół w bardzo trudnym momencie. Łodzianie mają na koncie zaledwie 5 punktów po 10 rundach i znajdują się na szóstym miejscu w tabeli, wyprzedzając tylko Autona Unię Tarnów i Moonfin Malesę Ostrów Wielkopolski.

