Kubacki tracił do podium 3,7 pkt. Druga seria to absolutny rollercoaster

2 godzin temu
Zdjęcie: screen


Daniel Tschofenig zwyciężył w sobotnim, loteryjnym konkursie indywidualnym Pucharu Świata w Willingen. A jak poradzili sobie Polacy? W pierwszej serii zaimponowali długimi skokami, szczególnie Dawid Kubacki i Piotr Żyła, a pomógł im w tym wiatr. Tyle tylko, iż kiedy w finałowej serii warunki się zmieniły, to w nich Biało-Czerwoni sobie nie poradzili. I zanotowali dość spory zjazd. Mimo wszystko najwyżej uplasował się Kubacki.
Puchar Świata zawitał do Willingen. W piątek odbył się konkurs mikstów, w którym Polacy w składzie: Pola Bełtowska, Aleksander Zniszczoł, Anna Twardosz i Paweł Wąsek wypadli fatalnie. Zajęli 9. miejsce i po raz drugi w historii nie awansowali do serii finałowej. Jednak już w sobotę podopieczni Thomasa Thurnbichlera mieli szansę, by się zrehabilitować. I dzień zaczęli udanie. Cała piątka przebrnęła przez kwalifikacje i dała nadzieję na naprawdę dobre skoki w konkursie głównym.


REKLAMA


Zobacz wideo Fenomenalny Wąsek! Nowy rekord życiowy i najlepszy występ w karierze


Czterech Polaków awansowało do drugiej serii. Wiatr popsuł szyki czołówce
Pierwszych 20 zawodników skakało w bardzo sprzyjających warunkach. Wiatr zawiewał z dołu skoczni i to dość mocno. Znakomicie wykorzystał go pierwszy z Polaków Piotr Żyła. Przy podmuchach około pół metra na sekundę oddał skok na 140 m. Była to wówczas trzecia najdłuższa próba.


Chwilę później na rozbiegu pojawił się Dawid Kubacki. Poszedł w ślady rodaka i również oddał bardzo solidny skok. Dowód? Wylądował tylko pół metra bliżej od Żyły, ale z racji, iż odjęto mu mniej punktów za wiatr, uplasował się wyżej od kolegi. Po pierwszej serii zajmował 8. lokatę. Do podium tracił zaledwie 3,7 pkt!
Dobrze poradził sobie też Jakub Wolny. Osiągnął 135 m, czym pokazał, iż aspiruje do występu w drugiej serii. I ostatecznie zapewnił sobie miejsce w najlepszej "30". Przed serią finałową plasował się na 17. pozycji. I ta trójka Polaków może mówić o dużym szczęściu do warunków. Bo już chwilę później zaczęła się... loteria. Wiatr kręcił, ale głównie zawiewał z tyłu skoczni. Nie poradził sobie z nim Aleksander Zniszczoł. Ba, całkowicie zawiódł. Wylądował na 122 m i gwałtownie stało się jasne: 30-latka w drugiej serii nie zobaczymy! Ostatecznie zajął 40. miejsce.
Pozostało więc czekać na skok ostatniego z Polaków, czyli Wąska. Przy jego próbie wiało delikatnie z tyłu. I to też przełożyło się na słabą próbę. Wylądował na 130,5 m, ale to dało mu przepustkę do finału. Zajął 24. lokatę.


Czołówka trafiła na niezwykle trudne warunki. Kto w takim razie plasował się na prowizorycznym podium po skokach 50 zawodników? Prowadził zwycięzca kwalifikacji Anze Lanisek po skoku na 142 m. Drugi był Daniel Tschofenig, który uzyskał 135,5 m, ale dodano mu ponad 17 punktów za wiatr. Z kolei na trzeciej lokacie był Halvor Egner Granerud - 137,5 m.
- Jak taki kozak jak Jan Hoerl nie dolatuje do punktu konstrukcyjnego, to znaczy, iż jest źle - mówili komentatorzy, co najlepiej podsumowało to, co działo się z warunkami w końcówce serii. Wiatr "wykosił" m.in. Domena Prevca czy Michaela Heyboecka.
Zobacz też: Afera w Willingen! Miarka się przebrała. Słoweńcy idą na wojnę z FIS.


Spory zjazd polskich weteranów w drugiej serii. Kubacki i tak najlepszy
Druga seria to absolutny rollercoaster. Jury podniosło belkę o dwa stopnie (na 13.), by dać nieco większe szanse zawodnikom na dalekie skoki. Nie skorzystał z tego jednak Wąsek. Skoczył 128 m, choć dodano mu ponad 14 punktów za wiatr. Tylko iż pozycji znacznie poprawić się nie udało. Ostatecznie zajął 19. miejsce.


To wyżej niż Wolny. Ten nie poradził sobie z huraganem, który wiał mu w plecy. Dodano mu niespełna 20 punktów, ale to i tak nie zrekompensowało próby na 121 m. Finalnie uplasował się na 26. lokacie. Jeszcze gorzej spisał się Żyła i zaliczył potężny zjazd. Skoczył zaledwie 119,5 m i spadł choćby za plecy Wolnego. Tak więc zajął 28. miejsce.
O wiele krótszą próbę oddał też Kubacki. Wylądował na 127 m. To zapewniło mu jednak najwyższe miejsce wśród Polaków tego dnia. Zajął 14. miejsce. Kto więc wygrał sobotnie zmagania? Tschofening! W drugiej próbie oddał skok na 142 m. Drugi był Lanisek, a na trzeciej lokacie konkurs zakończył Maximilian Ortner.
Klasyfikacja sobotniego konkursu w Willingen:


1. Daniel Tschofenig - 288,9 pkt
2. Anze Lanisek - 284,9 pkt
3. Maximilian Ortner - 275,9 pkt
4. Johann Andre Forfang - 262,1 pkt
5. Benjamin Oestvold - 261,2 pkt
(...)
14. Dawid Kubacki - 249,1 pkt
19. Paweł Wąsek - 237,1 pkt
26. Jakub Wolny - 232,5 pkt
28. Piotr Żyła - 228,1 pkt
40. Aleksander Zniszczoł - 98,6 pkt.


W niedzielę odbędzie się drugi konkurs indywidualny. Początek o godzinie 16:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału