- Napastnik jest rozliczany z bramek i musi je zdobywać. Miałem z tym problem, to ciążyło. (...) Wiedziałem, iż w końcu odpalę - podkreślał Krzysztof Piątek w rozmowie z Kanałem Sportowym. Nawiązał tym samym do początku poprzedniego sezonu, który był dla niego trudny. W końcu jednak Polak się "odpalił" i zaczął zdobywać gole, jak na zawołanie. 17 bramek i jedna asysta - z takim właśnie bilansem zakończył rozgrywki. W obecnym sezonie formę podtrzymuje.
REKLAMA
Zobacz wideo Ultrasi Legii Warszawa w akcji! Europejski poziom
Krzysztof Piątek znów trafia. Pierwszy gol w lidze od miesiąca. Uratował punkt drużynie
Piątek wystąpił już w 13 meczach, zdobywając dziewięć goli i asystę. W sobotę miał kolejną okazję, by dołożyć trafienie. I perfekcyjnie z niej skorzystał. Co więcej, to jego strzał przesądził o wyniku spotkania.
Tego dnia Basaksehir podejmował na własnym stadionie Kasyerispor. Większą inicjatywę w spotkaniu wykazywali gospodarze. Nie dość, iż dłużej utrzymywali się przy piłce, to oddali też więcej strzałów. Brakowało jednak skuteczności, co zemściło się na nich w 32. minucie. Wówczas piłkę w siatce umieścił Carlos Mane.
Dopiero w drugiej połowie Basaksehirowi udało się wyrównać. I to właśnie za sprawą Piątka. Otrzymał kapitalne podanie, pobiegł z piłką w pole karne i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Dogonić próbowali go rywale, ale bezskutecznie. Polak strzelił mocno i pewnie, dzięki czemu zdobył gola w 53. minucie.
Była to już bramka numer dziesięć dla Piątka w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach, a piąta w Super Lig. Co więcej, było to jego pierwsze trafienie w Turcji od miesiąca. Po raz ostatni zapisał się na liście strzelców 1 września w starciu z Antalyasporem (5:2) - zdobył wówczas hat-tricka.
I choć później zarówno on, jak i jego ekipa mieli jeszcze szanse na podwyższenie wyniku i zwycięstwo, to zrealizować się tego nie udało. Mimo wszystko Piątek po raz kolejny stał się bohaterem. Jego trafienie zapewniło punkt drużynie.
Michał Probierz będzie zadowolony
Dzięki niemu Basaksehir umocnił się na piątej lokacie. Do lidera Galatasaray Stambuł traci pięć punktów. Trafienie Piątka to też dobra wiadomość dla Michała Probierza, który powołał go na październikowe zgrupowanie. W jego trakcie Polska zagra z Portugalią i Chorwacją. Selekcjoner będzie miał więc do dyspozycji minimum dwóch napastników w dobrej formie. Oprócz Piątka mowa też o Robercie Lewandowskim, który przeżywa w FC Barcelonie "drugą młodość". Probierz do kadry powołał również Kacpra Kozłowskiego i Karola Świderskiego.