Kryminał w wykonaniu Dawidowicza. Polakowi odcięło prąd

4 godzin temu
Zdjęcie: https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1837208277483946071


Paweł Dawidowicz już po 21 minutach zakończył swój udział w meczu Hellasu Werona z Torino. Reprezentant Polski w niewytłumaczalnych okolicznościach otrzymał czerwoną kartkę. W momencie dośrodkowania kompletnie bez sensu, brutalnie sfaulował jednego z rywali. Sędzia nie wahał się ani chwili. Wskazał na jedenasty metr, a Polaka wyrzucił z boiska. - To po prostu idiotyczne zachowanie - mówili komentatorzy Eleven Sports.
Paweł Dawidowicz już stał się antybohaterem kolejki włoskiej Serie A. Polski obrońca w wyjątkowo skandalicznych okolicznościach wyleciał z boiska w meczu Hellasu Werona z Torino. W 21. minucie przy wyniku 1:1 rywale dośrodkowali w pole karne, ale bramkarz pewnie złapał piłkę. Właśnie w tym momencie, w zupełnie niegroźnej sytuacji Dawidowicz zachował się wyjątkowo brutalnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Karolina Owczarz porównała zarobki w Fame MMA i KSW


Czerwona kartka dla Dawidowicza. Piłkarski kryminał. "Nie wytrzymał ciśnienia"
Polak pilnował przy dalszym słupku napastnika gości Antonio Sanabrię. W pewnym momencie zamachnął się do tyłu i potężnie uderzył go łokciem prosto w szyję. Paragwajczyk momentalnie padł na murawę i zwijał się bólu. Sędzia nie musiał choćby oglądać sytuacji na monitorze VAR. Od razu podyktował rzut karny, a piłkarza naszej reprezentacji ukarał czerwoną kartką.


Nasz reprezentant próbował jeszcze dyskutować z arbitrem. Wskazywał, iż również był w tej sytuacji szarpany i tylko się wyrywał, ale niczego nie wskórał. - Zachował się przesadnie nerwowo, bardzo źle i nie wytrzymał ciśnienia w kluczowym momencie akcji - mówił Mateusz Święcicki. - To po prostu idiotyczne zachowanie, puściły mu nerwy. Nie wytrzymał Paweł... - stwierdził z kolei Tomasz Zieliński, komentujący na antenie Eleven Sports.


Od tego momentu Hellas musi sobie radzić w dziesiątkę. Na szczęście przy rzucie karnym ekipie Polaka się upiekło, bo zmarnował go sam poszkodowany. Niedługo później Torino i tak wyszło na prowadzenie. Gola na 2:1 strzelił Duvan Zapata. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Wcześniej do siatki trafiali także Sanabria, a dla Hellasu Grigoris Kastanos.
Idź do oryginalnego materiału