Kowalczyk wypalił po El Clasico. Prawda między oczy

3 godzin temu
Zdjęcie: REUTERS/Twitter, Kanał Zero (Screen)


Real Madryt został całkowicie rozbity przez FC Barcelonę w sobotnim El Clasico (0:4). Sporo krytyki zebrało się Kylianowi Mbappe, który spalił aż osiem akcji "Królewskich", w tym dwie bramkowe. Zdaniem Wojciecha Kowalczyka starcie na Estadio Santiago Bernabeu pokazało, iż Francuz nie może grać na pozycji napastnika, co jest problemem dla całego Realu.
Kylian Mbappe miał ogromny problem z wyczuciem linii spalonego, którą wyznaczała wysoko grająca obrona FC Barcelony. Na 12 spalonych akcji Francuz spalił większość z nich. Kiedy już dochodził do sytuacji strzeleckiej zgodnie z przepisami, nie był w stanie pokonać dobrze dysponowanego tego wieczoru Inakiego Peni.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja


Kowalczyk krytycznie o Mbappe
Starcie Realu z Barceloną miało też być pojedynkiem wybitnych napastników - Kyliana Mbappe i Roberta Lewandowskiego. Górą był Polak, który ustrzelił dublet, choć miał mniej sytuacji strzeleckich od Francuza.
Zdaniem Wojciecha Kowalczyka sobotnie El Clasico pokazało dobitnie różnice między Mbappe a Lewandowskim. Przekonywał na antenie Kanału Zero, iż lider kadry Francji nie będzie nigdy dobrze się czuł na pozycji klasycznej "dziewiątki", bo to nie ten profil piłkarza. W Realu brakuje typowego napastnika od czasu odejścia Karima Benzemy. W zeszłym sezonie grał Joselu, który głównie wchodził z ławki. Latem został sprzedany do katarskiego Al-Gharafa SC.
Mbappe przyzwyczaił też nas do tego, iż lubi zacząć rajd ze skrzydła. W ten sposób sam sobie wypracowuje okazję na gola. Kowalczyk uważa, iż Francuz choćby jako skrzydłowy jest słabszy od Lamine'a Yamala, bo nie dysponuje dryblingiem na poziomie 17-letniego diamentu FC Barcelony.


- Mbappe nie jest Lewandowskim. Nigdy nie zostanie dziewiątką i tu zawsze będzie problem Realu Madryt. Mbappe potrzebuje miejsca, żeby się rozpędzić. On choćby nie ma takiego dryblingu, jaki ma Yamal - stwierdził Kowalczyk.


Real Madryt ma w ostatnim czasie problem z pewnym wygrywaniem spotkań. Według Kowalczyka "Los Blancos" zaczynają popadać w kryzys podobny do tego, który przeżywała Barcelona w zeszłym sezonie.
- Real Madryt zaczyna mi pomału przypominać Barcelonę z ubiegłego sezonu. Nie było widać, żeby Ancelotti miał jakikolwiek pomysł na ten mecz - ocenił.
Na brak pomysłu narzekali też analitycy telewizji klubowej Realu. W drugiej połowie posypała się jakakolwiek organizacja gry. Mówili o braku agresywności ze strony i jakiejkolwiek postawy. Zostawiali rywalom zdecydowanie za dużo miejsca.


Real Madryt traci po El Clasico sześć punktów do FC Barcelony w tabeli La Ligi.
Idź do oryginalnego materiału