Kylian Mbappe miał ogromny problem z wyczuciem linii spalonego, którą wyznaczała wysoko grająca obrona FC Barcelony. Na 12 spalonych akcji Francuz spalił większość z nich. Kiedy już dochodził do sytuacji strzeleckiej zgodnie z przepisami, nie był w stanie pokonać dobrze dysponowanego tego wieczoru Inakiego Peni.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja
Kowalczyk krytycznie o Mbappe
Starcie Realu z Barceloną miało też być pojedynkiem wybitnych napastników - Kyliana Mbappe i Roberta Lewandowskiego. Górą był Polak, który ustrzelił dublet, choć miał mniej sytuacji strzeleckich od Francuza.
Zdaniem Wojciecha Kowalczyka sobotnie El Clasico pokazało dobitnie różnice między Mbappe a Lewandowskim. Przekonywał na antenie Kanału Zero, iż lider kadry Francji nie będzie nigdy dobrze się czuł na pozycji klasycznej "dziewiątki", bo to nie ten profil piłkarza. W Realu brakuje typowego napastnika od czasu odejścia Karima Benzemy. W zeszłym sezonie grał Joselu, który głównie wchodził z ławki. Latem został sprzedany do katarskiego Al-Gharafa SC.
Mbappe przyzwyczaił też nas do tego, iż lubi zacząć rajd ze skrzydła. W ten sposób sam sobie wypracowuje okazję na gola. Kowalczyk uważa, iż Francuz choćby jako skrzydłowy jest słabszy od Lamine'a Yamala, bo nie dysponuje dryblingiem na poziomie 17-letniego diamentu FC Barcelony.
- Mbappe nie jest Lewandowskim. Nigdy nie zostanie dziewiątką i tu zawsze będzie problem Realu Madryt. Mbappe potrzebuje miejsca, żeby się rozpędzić. On choćby nie ma takiego dryblingu, jaki ma Yamal - stwierdził Kowalczyk.
Real Madryt ma w ostatnim czasie problem z pewnym wygrywaniem spotkań. Według Kowalczyka "Los Blancos" zaczynają popadać w kryzys podobny do tego, który przeżywała Barcelona w zeszłym sezonie.
- Real Madryt zaczyna mi pomału przypominać Barcelonę z ubiegłego sezonu. Nie było widać, żeby Ancelotti miał jakikolwiek pomysł na ten mecz - ocenił.
Na brak pomysłu narzekali też analitycy telewizji klubowej Realu. W drugiej połowie posypała się jakakolwiek organizacja gry. Mówili o braku agresywności ze strony i jakiejkolwiek postawy. Zostawiali rywalom zdecydowanie za dużo miejsca.
Real Madryt traci po El Clasico sześć punktów do FC Barcelony w tabeli La Ligi.