"Stadiony świata". Komentatorzy byli zachwyceni tym, co zobaczyli w Białymstoku

3 godzin temu
Zdjęcie: screen Canal+ Sport


Jagiellonia Białystok udowodniła znakomitą formę i pokonała w niedzielnym spotkaniu ekstraklasy Koronę Kielce 3:1. Piłkarze Adriana Siemieńca zaskoczyli choćby reakcją po stracie gola, natomiast najbardziej wyróżnić można Darko Czurlinowa, który ustalił wynik po bajecznym uderzeniu zza pola karnego. - Stadiony świata - relacjonowali komentatorzy Canal+ Sport. Dzięki temu zwycięstwu mistrz Polski przedłuża imponującą serię.
Kiedy pod koniec sierpnia Jagiellonia zanotowała fatalną serię aż sześciu porażek z rzędu, pojawiały się głosy, iż piłkarze Adriana Siemieńca nie będą w stanie rywalizować w kilku rozgrywkach. Ponadto fatalne wyniki nieco zachwiały pozycję szkoleniowca. I choć wreszcie udało się wówczas wygrać z Widzewem, to w kolejnym meczu Jagiellonia została rozbita na wyjeździe przez Lech Poznań aż 0:5. Od tamtej pory nastąpiło przełamanie, gdyż wygrała sześć spośród siedmiu meczów i do tego zremisowała z Legią Warszawa. Szansę na kontynuowanie kapitalnej serii mistrzowie Polski mieli w starciu z Koroną Kielce.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja


Jagiellonia Białystok przedłuża kapitalną serię. To już dziewięć meczów bez porażki
Korona po przejęciu zespołu przez Jacka Zielińskiego dosłownie odżyła. Zaczęła dużo lepiej grać, tracić coraz mniej głupich bramek, a przede wszystkim - punktować. Ostatnio znów pojawiły się jednak problemy, gdyż przegrała trzy spośród czterech meczów, w tym boleśnie z Radomiakiem Radom aż 0:4. Oba zespoły zaczęły niedzielne spotkanie w najmocniejszych składach, choć Zieliński zdecydował się wprowadzić jedną zmianę, a zamiast Konrada Matuszewskiego na lewym wahadle pojawił się Marcel Pięczek.
Zanim zawodnicy usłyszeli pierwszy gwizdek, do niecodziennej sytuacji doszło podczas rozgrzewki. "Kibice Jagiellonii gromkimi brawami i wrzawą przywitali wychodzących na rozgrzewkę piłkarzy Korony. Dopiero po chwili zorientowali się, iż pomylili zespoły i przyjazna wrzawa płynnie przeszła w gwizdy" - przekazał dziennikarz Mateusz Żelazny. I to goście zaczęli spotkanie lepiej, gdyż po indywidualnej akcji szansę na zdobycie bramki miał Fornalczyk. Dobrze interweniował jednak Abramowicz.


W 9. minucie błąd defensywy Korony, do piłki dobiega Nene i uderza. Na drodze stanął wówczas Pau Resta, który nieszczęśliwie interweniując, zmylił Dziekońskiego. 1:0 dla Jagiellonii. Defensorzy gości nie mieli łatwego zadania, by powstrzymać tego dnia Czurlinowa, który chętnie wchodził z nimi w pojedynki 1 na 1. Mimo to w 15. minucie to Korona trafiła do siatki, ale po uderzeniu Dalmau sędzia odgwizdał spalonego. Dosłownie chwilę później kapitalna parada Abramowicza po zaskakującej bombie Trojaka.


Gol stadiony świata ustalił wynik meczu Jagiellonia - Korona. Niesamowite uderzenie Czurlinowa
Do przerwy nic już więcej się nie działo. Tuż po wyjściu z szatni do wyrównania doprowadził jednak Dalmau, który wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Pięczka. Ale euforia nie trwała długo, dokładnie kilkadziesiąt sekund, gdyż fatalne ustawienie obrony gości dojrzał Dieguez, który posłał inteligentne, wertykalne podanie do Imaza. Ten wyszedł sam na sam i zrobił, co do niego należało. Tym samym wpisał się na listę strzelców szósty raz w tym sezonie.


Niedługo później zamieszanie w polu karnym Korony po stałym fragmencie gry. Piłka wybita, ale spada wprost na nogę Churlinowa, który wybornym strzałem zza pola karnego ustalił wynik. - Strzał stadiony świata, tak to wygląda. Trzeba trafić perfekcyjnie kontrującą piłkę, by nie poleciała ona w trybuny i się nie ośmieszyć. Tutaj była jednak pełna koncentracja, Dziekoński nie miał nic do powiedzenia - relacjonowali komentatorzy Canal+ Sport.


Korona starała się, próbowała sforsować obronę Jagiellonii, ale miała zbyt mało argumentów. Mimo iż miała więcej strzałów celnych (osiem do pięciu), to poległa trzeci mecz w tym sezonie na wyjeździe. Dla Jagiellonii jest to za to dziewiąte spotkanie z rzędu bez porażki.
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3:1 (1:0)
Gole: Nene (9'), Imaz (51'), Czurlinow (67') - Dalmau (50')
Po niedzielnym zwycięstwie piłkarze Adriana Siemieńca awansowali na pozycję wicelidera ekstraklasy z dorobkiem 28 pkt i trzema punktami straty do liderującego Lecha. Korona pozostaje za to na 15. lokacie, ostatniej, która gwarantuje utrzymanie. Jeden mecz rozegrany mniej ma za to będący na 17. miejscu Śląsk Wrocław (9 pkt).
Idź do oryginalnego materiału