Kosmiczny wyczyn Świątek! Tego nie było od ponad 30 lat

2 miesięcy temu
Iga Świątek bez większych problemów awansowała do trzeciej rundy turnieju rangi WTA 1000 w chińskim Wuhanie. Zwycięstwo Polki nad Czeszką Marie Bouzkovą było w pewnym sensie historyczne. To jej czwarty sezon z rzędu, kiedy wygrała co najmniej 40 setów wynikiem 6:0 lub 6:1. Coś takiego świat tenisa widział dotychczas tylko raz.
Iga Świątek dobrze zagrała swój debiutancki mecz na kortach w Wuhanie, odnalazła się w tych ekstremalnych warunkach panujących w środkowych Chinach. Marie Bouzkova nie stanowiła wyzwania dla polskiej tenisistki, która wygrała spotkanie w mniej niż 80 minut.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem


Nieprawdopodobna seria Świątek
Świątek pokonała Bouzkovą w dwóch setach 6:1, 6:1. To były sety numer 22 i 23 wygrane przez Polkę takim wynikiem w tym roku. Licząc tegoroczne "bajgle", czyli sety wygrane 6:0, ma na koncie łącznie 40 partii, w których oddała co najwyżej jednego gema.


Na statystycznym koncie twitterowym Tennis Bakery wyliczono, iż to czwarty sezon Świątek z rzędu, w którym spora część rywalek nie ma nic do powiedzenia na korcie. W XXI nie było tenisistki, która tak dominowałaby na korcie.
Zobacz też: Dlatego popsuły się relacje Świątek z matką. Fibak mówi wprost
Dwa sezony z rzędu z 40 wygranymi setami 6:0 lub 6:1 notowała Serena Williams (2012-2013). Na przełomie wieków taką serią mogła się pochwalić Martina Hingis (2000-2001). Dwa takie sezony, ale już nie z rzędu, miała Kim Clijsters (2003 i 2005). Raz taka sztuka udała się Agnieszce Radwańskiej (2012).


Świątek dokonała też czegoś, czego świat tenisa nie widział od przełomu lat 80. i 90. XX wieku. Polka jest drugą tenisistką w historii, która ma co najmniej cztery sezony z rzędu z co najmniej 40 "bajglami" i "bagietkami". Takim wyczynem mogła dotychczas pochwalić się wyłącznie Steffi Graf. Legendarna Niemka miała aż dziewięć takich sezonów z rzędu w latach 1986-1994.


Do tego Świątek czwarty sezon z rzędu ma co najmniej 60 zwycięstw na koncie w turniejach rangi WTA. Podobną serię przed ukończeniem 25. roku życia notowały jedynie Steffi Graf, Arantxa Sanchez Vicario i Martina Hingis.


Liczba setów wygranych 6:0 lub 6:1 oraz samych zwycięstw w tym sezonie może być jeszcze wyższa. Polka jest w grze w Wuhanie, a w listopadzie wystąpi jeszcze w turnieju WTA Finajs w Rijadzie.


Kolejna rywalką Igi Świątek będzie Belinda Bencić. Szwajcarka przeszła walkowerem do trzeciej rundy po tym, jak z powodu kontuzji pleców wycofała się Belgijka Elise Mertens. To spotkanie odbędzie się w czwartek.
Idź do oryginalnego materiału