Oklahoma City Thunder nie ma sobie równych w okresie zasadniczym NBA. Ostatniej nocy drużyna prowadzona przez Marka Daigneault pokonała na własnym parkiecie 145:117 Chicago Bulls, dzięki czemu zapisała się w historii ligi.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto grupa kibiców, która prowadzi doping na Narodowym. Historyczne sceny
Oklahoma City Thunder ustanowili rekord NBA. I mogą go wyśrubować
Dla liderów Konferencji Zachodniej było to 28. zwycięstwo nad drużyną z Konferencji Wschodniej w tym sezonie. W ten sposób ustanowili nowy rekord NBA w liczbie wygranych z drużynami z innej konferencji - poprzedni należał do Golden State Warriors z sezonu 2015/16 (27 triumfów). A Thunder mogą jeszcze się poprawić, gdyż mają przed sobą domowy mecz z Detroit Pistons (czwartek 3 kwietnia).
Jedynym przedstawicielem wschodu zdolnym pokonać Shaia Gilgeousa-Alexandra i spółkę byli Cleveland Cavaliers, którzy na początku stycznia zwyciężyli 129:122. Od tamtej pory drużyna z Oklahomy wygrała 16 kolejnych meczów z zespołami z Konferencji Wschodniej, w tej chwili może też pochwalić się serią 10 wygranych z rzędu (ogólny bilans 63-12).
Oklahoma City Thunder już weszli do play-offów. Teraz grają o przejście do historii
Gdyby koszykarze Daigneault nie przegrali żadnego meczu do końca sezonu zasadniczego, to zakończą go z 70 zwycięstwami. Do tego progu w przeszłości dobiły tylko dwa zespoły - Warriors w okresie 2015/16 (73-9) oraz legendarnych Chicago Bulls w rozgrywkach 1995/96 (72-10), którzy pod wodzą Michaela Jordana zdobyli później tytuł.
Zobacz też: Koszykarskie jaja w hicie NBA! Ta końcówka przejdzie do historii
Oklahoma City Thunder są pewni pierwszego miejsca w tabeli Konferencji Zachodniej, a co za tym idzie awansu do play-offów. Na razie dostali są do nich również: Cavaliers (60-15), broniący tytułu Boston Celtics (56-19) oraz New York Knicks (47-27).