Andrzej Lebiediew podpisał kontrakt z nowym klubem i w okresie 2026 będzie zdobywać punkty dla innego klubu z województwa lubuskiego. Stelmet Falubaz Zielona Góra w samo południe pochwalił się kontraktem z nowym zawodnikiem. Łotysz ma reprezentować „Motomyszy” w nadchodzącym sezonie.
Smaczku dodaje fakt, iż sezon 2025 Andrzej Lebiediew spędził startując w barwach odwiecznego rywala – Gezet Stali Gorzów. Choć w momencie pożegnań już przesądzone było, iż trafi do Falubazu to kibice gorzowskiej drużyny z klasą pożegnali Łotysza. Niemniej jednak takie zmiany otoczenia, gdy przechodzi się do rywala zza miedzy, szczególnie w województwie lubuskim zawsze dodają pikanterii.
Andrzej Lebiediew czeka na przełamanie
Ze Stelmet Falubazem Zielona Góra ma ponownie bić się o medale w DMP. Ponownie, bo na swoim koncie ma już tytuł drużynowego wicemistrza Polski zdobyty w 2017 roku, gdy debiutował w PGE Ekstralidze po tym, jak na kontrakt z nim zdecydowała się Betard Sparta Wrocław. Rok później fatalnie rozpoczął ligową rywalizację i gwałtownie klub zrezygnował z jego usług, a zawodnik zasilił pierwszoligowy ROW.
Tam się odbudował, a w kolejnym sezonie wrócił do macierzystego Lokomotivu, gdzie ponownie rządził i dzielił. W efekcie otrzymał kolejną szansę na starty w elicie wracając po raz kolejny do Rybnika. Ponownie jednak sezon nie ułożył się dla niego jakby sobie tego życzył, a przez złamaną nogę na początku sezonu nie zdołał być choćby sklasyfikowanym występując w zaledwie trzech spotkaniach.
Po kolejnej próbie podboju PGE Ekstraligi wrócił na zaplecze i kolejne lata ścigał się w Cellfast Wilkach Krosno, z którymi w 2022 roku uzyskał historyczny w dziejach tego miasta awans po starciu z Falubazem. Od tego momentu indywidualny mistrz Europy z sezonu 2017 oraz 2024 nie jest w stanie znaleźć sobie miejsca na dłużej w żadnym klubie w PGE Ekstralidze. Od jego powrotu do najlepszej żużlowej ligi świata w 2023 roku co rok podpisuje kontrakt w innym klubie. Dotąd reprezentował zespoły z dolnej części tabeli – Cellfast Wilki Krosno, Fogo Unię Leszno oraz Gezet Stal Gorzów. Dwie pierwsze z Łotyszem w swoich barwach spadły na zaplecze.
To będzie jego sezon?
Pomimo trzech lat startów w elicie nie zbliżył się choćby do miana lidera drużyny. O ile w domowych meczach z reguły nie zawodził to na wyjazdach często „woził ogony”. Najlepszy swój sezon w PGE Ekstralidze zakończył ze średnią 1,707 pkt/bieg. To w przypadku dwukrotnego mistrza Starego Kontynentu jest wynikiem bardzo przeciętnym.
W Zielonej Górze liczą, iż Andrzej Lebiediew w końcu się przełamie i zacznie jeździć na poziomie takim, jak indywidualnie. Mówimy tu przecież o w tej chwili szóstym zawodniku świata i drugim w Europie. Dwukrotnie w okresie 2025 Łotysz stawał na podium turnieju Grand Prix. jeżeli w końcu „odpali” to Stelmet Falubaz mając kwartet Przemysław Pawlicki, Leon Madsen, Dominik Kubera i Andrzej Lebiediew może być bardzo silnym konkurentem w walce o medale. Cała czwórka posmakowała już medali w PGE Ekstralidze, podobnie jak lider formacji juniorskiej, Damian Ratajczak.















