Żużel. Widziane zza Odry. O grze w pokera i złotym strzale (FELIETON)

3 godzin temu

Zacznę od klasy najwyższej, czyli PGE Ekstraligi. Socjale klubowe działają cały rok i przyciągają uwagę kibiców danego zespołu. Moją przyciągnęły głównie te gorzowskie i częstochowskie. Owszem, miło było poczytać, iż zobowiązania zostały wobec lewoskrętnych spłacone, ale czy wykonanie swojej powinności w terminie to jakiś wielki powód do dumy? Serio? Wzięcie kredytu, żeby uregulować zobowiązania, to trochę jak wyciąganie kasy z bankomatu, żeby zapłacić za długi. Chwalenie się tym w mediach społecznościowych to jak wystawianie na widok publiczny swojego portfela.

Owszem, może i jest pełny, ale co z tego, jeżeli napełniliśmy go nie swoimi środkami? Plan Prezydenta polegający na ściągnięciu warszawskiego specjalisty z Agencji Rozwoju Przemysłu, a wraz z nim milionów w worku na plecach nie wiadomo czy tak od razu przełoży się na nadmiar środków w gorzowskim klubie, a najbliższe plany sięgają tam ponoć samego Zmarzlika.

Żużel. Krakowiak w… Krakowie?! Mówi o ofertach (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Falubaz zdecydował! Wybór trenera zakończony – PoBandzie – Portal Sportowy

Gorzów zobowiązania pospłacał, ale dla mnie – póki co – dalej wygląda to na granie w pokera o wysoką stawkę w ciemno. Niby karty są dobre, ale nie wiadomo co będzie jak wyłożymy je na stół. Ledwo ucichły tematy finansowe, to nad Wartą pojawił się kolejny problem, tym razem z trenerem i petycja w sprawie jego zatrzymania na kolejny sezon. Pod nią, w chwili pisania felietonu, 297 głosów poparcia, ale i hejt co niektórych „głupio-mądrych” w sieci. „Kim jest ten Świst i najlepiej żeby sp*******” Ano jest Waszą legendą, która parę tysięcy punktów dla Stali wywalczyła. Czy Świst zostanie i czy zarząd posłucha głosu ludu? Przekonamy się pewnie niebawem.

Żużel. Dlaczego Pres Toruń nie postawił na Pedersena? Baron mówi o decyzji! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Odkrył kulisy zamieszania w Ostrowie! Skąd fala zwolnień? – PoBandzie – Portal Sportowy

Gdyby Pan Piotr jednak odszedł, to jest do wzięcia choćby ostrowski duet Brzozowski-Gomólski, który po zwolnieniu kierownika drużyny w geście solidarności odszedł razem z nim. Powiem, a raczej napiszę Wam jedno. Kulis sprawy nie znam i znał nie będę, ale dla mnie Brzozowski i Gomólski swoim zachowaniem pokazali jedno. Mianowicie tyle, iż w dzisiejszym świecie, a tym bardziej żużlu, pozostało miejsce na ludzkie zachowania. Nie wyobrażałem sobie do tej pory, aby po zwolnieniu z klubu X, osoby Y, postać Z w geście solidarności również zamknęła bramę stadionu z drugiej strony. Nad wyraz rzadkie zachowanie, ale godne, podkreślam, pozytywnego wspomnienia. Nie ulega dla mnie wątpliwości, iż obaj panowie gwałtownie gdzieś w kolejnej żużlowej przystani „przycumują”. Nie wykluczam jeszcze innego scenariusza. Być może było też tak, iż obaj panowie wiedzieli, iż na celowniku klubu jest od pewnego czasu chociażby Tomasz Gapiński i okazję do pokazania solidarności z kolegą umiejętnie wizerunkowo wykorzystali. Tego się też pewnie nie dowiemy.

Grzechem byłoby nie wspomnieć o najgłośniejszym transferze tego sezonu, czyli ubraniu Dominika Kubery w plastron z Myszką Miki. Przyznam, iż jakoś do tego widoku przyzwyczaić się nie mogę. Huku z tego transferu jednak medialnie wielkiego nie było gdyż środowisko wiedziało o nim już parę dobrych miesięcy temu. Taki to mamy okres transferowy. Wszystko wiadomo nim on się zacznie. Czy Kubera to będzie zloty strzał Falubazu? Sezon 2026 pokaże czy klub wzmocniony Kuberą i Lebiediewem ligę zawojuje tak, jak oczekują tego kibice.

I na koniec schodzimy do lig niższych. Nie wiem jak te licencje mają być przyznawane i po co w ogóle jest jakiś termin na spłacenie zaległości, skoro wróble ćwierkają, iż co najmniej połowa Krajowej Ligi terminu nie dotrzymała. Ponoć w Pile czy Rzeszowie też aż tak kolorowo nie jest, jak się wszystkim wydaje. Z drugiej jednak strony, można z uśmiechem się zapytać gdzie jest kolorowo poza paroma zespołami Ekstraligi?

Jeśli to prawda, to termin 31.10 jest totalną fikcją i już dawno pisałem o tym, aby ktoś, kto ma olej w głowie ów deadline dla klubów wydłużył. Gdzieś słyszałem ,że Gniezno wystąpi o licencję jako stowarzyszenie, później na jego licencji ma pojechać spółka, która z kolei wypuści akcje, z których spieniężenia później spłaci się długi stowarzyszenia… Jakoś tak chcą to rozegrać. Istny cyrk. Ja rozumiem, iż władze PZM robią wszystko, aby zespołów było jak najwięcej, ale na litość boską nie ośmieszajmy się. Mamy po coś regulamin licencyjny i jakieś obligujące daty. Jak robimy co roku ten sam numer i przyznajemy jakieś licencje warunkowe itd., to po prostu sobie tym regulaminem podetrzyjmy tyłek.

ŁUKASZ MALAKA

Idź do oryginalnego materiału