Stelmet Falubaz Zielona Góra podjął decyzję, iż o utrzymanie powalczą z INNPRO ROWem Rybnik. Jak przyznał na antenie Canal+Sport kierownik drużyny Marek Mróz, wyboru dokonali sami zawodnicy. Taki wybór nie powinien nikogo dziwić. Rybniczanie nie tylko byli najsłabszą ekipą rundy zasadniczej, ale też zielonogórzanie bardzo pewnie pokonali ich w obydwu spotkaniach. Przy Wrocławskiej Falubaz wygrał 48-42, natomiast w rewanżu w Rybniku – 53:36. Pierwszy mecz zgodnie z regulaminem odbędzie się w Rybniku. Zwycięzca kończy sezon i zachowuje miejsce w PGE Ekstralidze na sezon 2026, natomiast przegrany będzie musiał się mierzyć ze słabszą ekipą z drugiej parze.
Jeśli chodzi o tę drugą parę, to wiadomo więc, iż zmierzą się w niej ekipy Gezet Stali Gorzów oraz Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Gorzowianie rzutem na taśmę awansowali na szóste miejsce sezonu zasadniczego, co oznacza, iż pierwsza odsłona pojedynku odbędzie się pod Jasną Górą. W fazie zasadniczej w dwumeczu pomiędzy tymi drużynami padł remis. W obu przypadkach gospodarze zwyciężali 54-36, jednak warto pamiętać, iż częstochowianie jechali w Gorzowie Wielkopolskim w podwójnym osłabieniu. Teraz „Lwy” powinny przystąpić do rywalizacji w mocniejszym składzie, bowiem po kontuzji do zestawienia wrócił Piotr Pawlicki. Być może też wróci Mads Hansen. Niemniej jednak, wydaje się, iż ta para nie posiada żadnego zdecydowanego faworyta.
