Koniec. Dyrektor Juventusu ogłosił decyzję. Ważne wieści dla Milika

7 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Zegar tyka, czas umyka, a Arkadiusz Milik w tym sezonie nie zagrał jeszcze w koszulce Juventusu. Turyńczycy zimą sprowadzili kolejnego napastnika. Randal Kolo Muani w debiucie zdobył gola, a w odwodzie pozostaje przecież jeszcze Dusan Vlahović. Czy to koniec ofensywnych wzmocnień? Głos ws. okna transferowego zabrał dyrektor Juventusu Cristiano Giuntoli. Wspomniał nazwisko Milika.
Arkadiusz Milik to naprawdę wyjątkowy pechowiec. Najpierw przez kolejną już kontuzję nie pojechał na mistrzostwa Europy do Niemiec, a jego nieobecność na murawie trwa po dziś dzień. Kiedy wydawało się, iż jest blisko powrotu do treningów znów nabawił się problemów zdrowotnych.


REKLAMA


Zobacz wideo


Głos z Juventusu ws. transferów. To koniec
Milik nie zaprezentował się jeszcze Thiago Mottcie w warunkach meczowych, a trener Juventusu zimą postanowił sprowadzić kolejnego napastnika. Dusan Vlahović zyskał konkurenta w osobie francuskiego wicemistrza świata Randala Kolo Muaniego. Juventus zajmuje w tej chwili piąte miejsce w Serie A, ale spośród ścisłej czołówki ligowej ma najgorszą ofensywę.
W środę turyńczycy znowu zagrali na zero z przodu. Benfica pokonała ich 2:0 w ostatniej kolejce fazy ligowej nowego formatu Ligi Mistrzów. Juventus zajął dopiero 20. pozycję w zbiorczej tabeli, a to oznacza, iż o awans do 1/8 finału powalczy w barażu.
Jeszcze przed meczem głos zabrał Thiago Motta. - Drużyna się poprawia. Nie mamy Bremera, Cabala i Milika, którzy byli ważni dla tej drużyny. Inni wracają i to daje nam możliwość posiadania alternatyw, zarówno w samym meczu, jak i w wielu meczach, które mamy przed sobą - powiedział. Jego słowa cytuje "Corriere dello Sport".
Chwyciła za telefon, gdy dowiedziała się o katastrofie samolotu. "Jestem chrzestną"


Głos ws. transferów w rozmowie ze Sky Sports zabrał dyrektor Cristiano Giuntoli, który przyznał, iż Juventus uzupełnił skład w obliczu problemów zdrowotnych. Wytłumaczył, iż sprowadzenie Kolo Muaniego podyktowane było problemami Milika.


Czytaj także:


Stoeckl kontra ojciec Stocha. Nagle nokaut: "Moja babcia mogłaby"


- Zawsze mówiliśmy, iż nie chcemy dotykać niczego wychodzącego i iż chcemy uzupełnić skład o dwa elementy w obronie - i zrobiliśmy to - a także napastnika, biorąc pod uwagę, iż Milik powoli wracał. W tym momencie dla nas rynek się skończył. Jasne jest, iż będziemy zwracać uwagę na pewne możliwości, zarówno techniczne, jak i ekonomiczne, które odpowiadają naszym zdolnościom - powiedział, starając się najwyraźniej dać do zrozumienia, iż Juventus zakończył już zimowe transfery przychodzące. Jego słowa cytuje portal torinocronaca.it.
Czas pokaże, jak potoczą się transferowe losy Juventusu w przyszłych miesiącach. Co z Arkadiuszem Milikiem? Jego umowa wygaśnie w czerwcu 2026 roku. Milik to 73-krotny reprezentant Polski, w której barwach zdobył do tej pory 17 goli.
Idź do oryginalnego materiału