Burza wokół Kamila Syprzaka. Szmal reaguje na aferę

4 godzin temu
Zdjęcie: ZPRP (Materiały prasowe)/Agencja Wyborcza.pl


Rozczarowujący wynik na mistrzostwach świata, niepewna pozycja selekcjonera, afera z przedwczesnym wyjazdem gwiazdy reprezentacji. Ostatnie dni są w polskiej piłce manualnej bardzo burzliwe. Środowisko szczególnie rozpala sprawa Kamila Syprzaka. Zarówno ZPRP, jak i sam zawodnik przedstawiają zupełnie różne wersje wydarzeń. Prezes związku Sławomir Szmal zapowiedział, iż nie chce tego tak zostawić.
ZPRP wydał oświadczenie w weekend, iż Kamil Syprzak samowolnie wyjechał ze zgrupowania Polski, która wciąż grała na mistrzostwach świata, ale w turnieju dla ośmiu najgorszych drużyn turnieju, czyli Pucharze Prezydenta. Obrotowy Paris Saint-Germain oświadczył później, iż uprzedził sztab szkoleniowy i zawodników o wcześniejszym wyjeździe, ponieważ klub wzywał go na badania lekarskie. Syprzak nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry w meczach z Gwineą i USA. PSG miało poinformować o sytuacji sztab szkoleniowy Polski. Mamy zatem słowo przeciwko słowu, więc sprawa wymaga szczegółowego wyjaśnienia.


REKLAMA


Zobacz wideo Roman Kosecki wprost o sytuacji Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie!


Legenda zabiera głos ws. gwiazdy kadry
Sławomir Szmal pojawił się jako gość na konferencji Orlenu, który przedstawił swoją nową strategię dotyczącą wspierania polskiego sportu. Ogłoszono nową umowę z ZPRP, którym zarządza w tej chwili legendarny bramkarz reprezentacji Polski szczypiornistów. Po konferencji porozmawiał zbiorowo z kilkoma mediami - Sport.pl, Radiem ZET, "Super Expressem" i "Przeglądem Sportowym Onet". Pytano go m.in. o kwestię przyszłości Marcina Lijewskiego na stanowisku trenera kadry narodowej. Chce poczekać na raporty po turnieju, by móc podjąć konkretną decyzję. Otrzymał też pytania o wyjazd Syprzaka, który zaskoczył wszystkich kibiców.
Dla Szmala niedopuszczalne jest to, iż do takiej sytuacji w ogóle doszło. Gdy grał w kadrze, żaden szczypiornista nie potrzebował wcześniejszego wyjazdu z turnieju. Ale prezes ZPRP nie chce wydawać żadnych wyroków i podchodzić do sprawy emocjonalnie. Domaga się dogłębnego wyjaśnienia wszystkich powodów i okoliczności, chce w tym pomóc.


- Ja dostałem informacje o tym telefonicznie od trenera. Było to dla mnie niepokojące. Ale też czekam na pełny raport. Prosiłem też dyrektora sportowego, żeby skontaktował się z Kamilem Syprzakiem, żeby on przedstawił swoje stanowisko. Musimy powiedzieć sobie wprost powiedzieć, iż jeżeli zawodnik opuszcza bez zgody trenera zgrupowanie reprezentacji Polski, to jest to nie do przyjęcia - wyznał Szmal mediom.
Zobacz też: Goncalo Feio walnął prosto z mostu. Kibicom Legii to się nie spodoba


Logicznym wydaje się, iż Szmal powinien osobiście zainterweniować i porozmawiać z Syprzakiem w cztery oczy. Na razie do takiej rozmowy nie doszło, ale były bramkarz jest otwarty na spotkanie z obrotowym PSG.
- Nie rozmawiałem z Kamilem. Chcę zachować obiektywizm w tym wszystkim. Kamila znam jako kolegę, z którym grałem. Chciałbym usłyszeć argumenty z jednej i drugiej strony. Nie przeszkadza mi spotkanie z Kamilem. Rozumiem też życie piłkarzy ręcznych. Kamil nie przyjeżdża na co dzień do Polski, żeby spotkać się na kawę i porozmawiać. Gra na co dzień w klubie, zarabia pieniądze i to jest jego życie. Ale jak będzie taka możliwość, będę chciał jak najbardziej porozmawiać - stwierdził.


Prezes ZPRP nie ma zamiaru blokować Syprzakowi drogi do kadry po tej aferze. Uważa, iż nie ma podstaw do tego, a decyzja o kolejnych powoływaniach będzie zależeć wyłącznie od trenera.
- Moja ocena to stanowisko z boku. Ja uważam, iż dla dobra dyscypliny, przede wszystkim trener powinien decydować, z kim chce współpracować. Ważne, żeby ścieżka porozumienia na linii trener-zawodnik była kluczem do sukcesu. Ja Kamila nie skreślam. Różne kary możemy nałożyć, ale najpierw chciałbym się zapoznać z opinią trenera. Później będziemy podejmować decyzję jako zarząd - powiedział.


W poniedziałek ma odbyć się konferencja prasowa Marcina Lijewskiego i jego sztabu, tak wynika z zapowiedzi Szmala. Trenerzy będą tłumaczyć się mediom z wyniku osiągniętego na MŚ, który nikogo nie zadowala. prawdopodobnie wtedy także padną pytania o Syprzaka.
Idź do oryginalnego materiału