Klub wydał oświadczenie ws. reprezentanta Polski. "Destabilizacja klubu"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Jakub Piotrowski nie zagrał w ostatnim ligowym meczu Łudogorca Razgrad ze Slavią Sofia (1:0). To wywołało reakcje w mediach i spekulacje dot. potencjalnego transferu. Klub postanowił zadziałać błyskawicznie i opublikował bardzo wymowny komunikat ws. przyszłości Piotrowskiego. "Wszelkie inne informacje na ten temat są bezpodstawne i mają na celu destabilizację klubu" - czytamy w oświadczeniu mistrza Bułgarii.
W ostatnich miesiącach Jakub Piotrowski znajduje się w najlepszej formie w karierze. To poskutkowało powołaniami do reprezentacji Polski, gdzie pomocnik Łudogorca Razgrad jest jednym z istotnych punktów w kadrze Michała Probierza. Piotrowski odnosi też sukcesy w klubie, gdzie zdobył dwa mistrzostwa Bułgarii, dwa Superpuchary i jeden krajowy puchar. Piotrowski jest też aktualnym kapitanem Łudogorca, co jest bardzo dużym wyróżnieniem. Po ponad 110 meczach Piotrowski ma 20 goli i 17 asyst, licząc wszystkie rozgrywki.

REKLAMA







Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria









Czytaj także:


Kibice nie wytrzymali po tym, co zrobiła AS Roma. Żarty się skończyły



Przez ostatnie miesiące Piotrowski regularnie pojawiał się w mediach w kontekście zmiany klubu. Polakiem interesowały się takie drużyny, jak Galatasaray Stambuł, Villarreal, Udinese Calcio czy Hoffenheim. Łudogorec miał wycenić Piotrowskiego na około 10 mln euro. - Myślę, iż cena za Jakuba powinna być rekordowa dla bułgarskiej piłki. To zresztą bardzo dobrze, iż nasz piłkarz wzbudza takie zainteresowanie - mówił Georgi Dermendżiew, trener Łudogorca.
- Wszystko jest możliwe, ale nic nie jest przesądzone. Wiadomo, iż Łudogorec może sobie wyobrazić, iż będę chciał iść dalej, rozwijać się. Nie wiem, ile więcej, ale na pewno będą oczekiwali za mnie więcej. jeżeli miałoby dojść do transferu, to będę patrzył na klub, a nie na ligę. Czy pasuję do tej drużyny, co mogę jej dać, jak postrzegają tam moją rolę. To będzie ważniejsze niż sama liga - stwierdził Piotrowski w jednym z wywiadów, odnosząc się do potencjalnego transferu.
Łudogorec reaguje na doniesienia ws. Piotrowskiego. "Destabilizacja"
Do tej pory Piotrowski zagrał w dwunastu meczach Łudogorca w tym sezonie. Ostatnio jednak zabrakło go w kadrze tego klubu w starciu ze Slavią Sofia (1:0), co wywołało wątpliwości w Bułgarii. Łudogorec postanowił wydać komunikat, w którym odniósł się do potencjalnych spekulacji transferowych. "W związku z często pojawiającymi się w mediach nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi okresu obowiązywania kontraktu Piotrowskiego, jesteśmy zobowiązani wyjaśnić" - rozpoczął klub z Razgradu.






Czytaj także:


Wielki talent na celowniku Realu Madryt. Mógłby grać też dla Polski



"Spekulacje, jakoby jego kontrakt wygasał po tym sezonie, nie są zgodne z prawdą. Kontrakt Piotrowskiego obowiązuje do czerwca 2026 r. Wszelkie inne informacje na ten temat są bezpodstawne i mają na celu destabilizację klubu w przededniu rozpoczęcia fazy ligowej Ligi Europy" - dodaje Łudogorec. Okazuje się, iż Piotrowski nie zagrał w meczu ze Slavią, ponieważ z powodów osobistych musiał wrócić do Polski, na co otrzymał zgodę zarządu.






"Piotrowski jest zmotywowany i skoncentrowany na nadchodzących meczach w lidze bułgarskiej i Lidze Europy, aby Łudogorec osiągał świetne wyniki zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Klub dziękuje mu za profesjonalizm i poświęcenie w przygotowaniach do nadchodzących meczów, ponieważ jego postawa ma najważniejsze znaczenie dla Łudogorca" - tłumaczy Łudogorec.
Łudogorec zagra w fazie ligowej Ligi Europy ze Slavią Praga, Viktorią Pilzno, Anderlechtem, Athletikiem, Lazio, AZ Alkmaar, FC Midtjylland oraz Olympique Lyon. Pierwszy mecz odbędzie się w środę 25 września o godz. 21:00.
Idź do oryginalnego materiału