Max Verstappen wciąż nie powiedział ostatniego słowa w kończącym się powoli sezonie Formuły 1. Tym razem pewnym zwycięstwem Holendra zakończyła się prestiżowa runda w Las Vegas. Koszmarny start zaliczył Lando Norris, triumfator sobotnich kwalifikacji. A obecny mistrz świata nie omieszkał wykorzystać okazji, obejmując prowadzenie, następnie zaś nie dając większych szans pozostałym rywalom. Dzięki temu matematycznie wciąż pozostaje w grze o tytuł.