Klasy nie kupisz. Oto pierwsze słowa Sabalenki po triumfie Świątek

3 godzin temu
Iga Świątek zebrała gratulacje od prawie całego świata za swój wyczyn na Wimbledonie. Prawie, bo takowych nie otrzymała od liderki rankingu WTA - Aryny Sabalenki. Teraz Białorusinka przerwała milczenie w social mediach. Oto gdzie "zniknęła" po Wimbledonie i czym była tak zajęta, iż nie pogratulowała Polce.
Iga Świątek wygrała w sobotę Wimbledon. Polka pokonała Amandę Anisimovą 6:0, 6:0, co jest pierwszym takim wynikiem od 114 lat na tym wielkoszlemowym turnieju i trzecim w historii Wielkiego Szlema. Po tym co zrobiła nasza tenisistka, posypały się gratulacje z całego świata, od kibiców, dziennikarzy, ekspertów, innych sportowców takich jak Robert Lewandowski, czy od byłych oraz aktywnych tenisistek i tenisistów. Jak zauważył Marcin Jaz ze Sport.pl: "brakowało gratulacji w mediach społecznościowych od Aryny Sabalenki, liderki światowego rankingu. Pojawiło się jedynie polubienie pod postem Świątek z trofeum i swoim zespołem na Instagramie, ale nagle zniknęło. Na InstaStories Sabalenki także nie znajdziemy postów dotyczących finału Wimbledonu" - relacjonował.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek przeszła do historii Wimbledonu! "Gwiazda na skalę wszechświata"


Oto gdzie "zniknęła" Sabalenka po Wimbledonie
To było dość zaskakujące, bo w ostatnim czasie wydawało się, iż tenisistki się do siebie zbliżyły. Teraz Białorusinka przerwała milczenie i zamieściła serię wakacyjnych zdjęć na swoim Instagramie.


Na części fotografii widać, iż jest na urlopie z partnerem Georgiosem Frangulisem. Para zaczęła się spotykać w ubiegłym roku. Grek jest starszy od 27-letniej Sabalenki o osiem lat. Para spędza wakacje w Grecji na wyspie Mykonos. Świadczy o tym jedno ze zdjęć, na wejściu do słynnej restauracji "Spilia", która jest często odwiedzana przez turystów i celebrytów. Słynie z lokalizacji w naturalnej jaskini i nad morzem w rejonie Kalafati. "Spilia" po grecku oznacza "jaskinia".


Na pozostałych zdjęciach widać, jak tenisistka korzysta z pogody - kąpie się w basenie, albo leży na leżaku z książką. "Selfie, pływanie, czytanie, powtórz" - napisała Sabalenka w opisie posta. Czyli przez cały czas w żaden sposób liderka rankingu WTA nie zareagowała na triumf wielkiej rywalki.
Zobacz też: Dramat wielkiej rywalki Świątek. To naprawdę nie ma końca


Jak widać, tenisistka udała się na krótkie wakacje i do rywalizacji wróci pod koniec lipca, kiedy rozpocznie się turniej rangi WTA 1000 w Toronto.
Idź do oryginalnego materiału