Kierowca NASCAR uważa, iż pies przynosi mu pecha

rallyandrace.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: nascar


Denny Hamlin, jeden z najlepszych kierowców bez tytułu mistrzowskiego, ma niecodzienną teorię, co mogło spowodować jego ostatnią serię niefortunnych wydarzeń na torze. Amerykanin uważa, iż to jego nowy pies, Lulu, przyczynił się do spadku formy, mimo iż jeszcze przed pojawieniem się szczeniaka notował doskonałe wyniki.

Lulu, bezdomna suczka, którą Hamlin przygarnął w czerwcu tego roku, kiedy jego córki znalazły ją pod Gateway Arch w St. Louis, została przyjęta do rodziny Hamlinów. Jednak od tego momentu wyniki Denny’ego zaczęły się wyraźnie pogarszać.

Zawodnik Joe Gibbs Racing zanotował pierwsze w okresie nieukończone wyścigi, kilkukrotnie miał wypadki, a także otrzymał surową karę od NASCAR za nieprawidłowości związane z silnikiem Toyoty. Przed pojawieniem się Lulu Hamlin wygrał trzy wyścigi, ukończył wszystkie starty, a jego średnia lokata wynosiła 12. miejsce – był także liderem klasyfikacji Cup Series. Po przygarnięciu psa, jego szczęście na torze jakby wyparowało.

Po tych seriach niepowodzeń Hamlin żartował, iż pies przynosi mu pecha, co doprowadziło choćby do rozważań o znalezieniu Lulu nowego domu. Jego córki nie były zachwycone tym pomysłem, a kiedy Denny zdołał się zakwalifikować do kolejnej rundy play-offów NASCAR po zajęciu czwartego miejsca w wyścigu na torze Bristol Motor Speedway, Lulu dostała „drugą szansę” na pozostanie w rodzinie.

Wyświetl ten post na Instagramie

Podczas wywiadów po wyścigu Hamlin przyznał, iż to było jedno z najtrudniejszych wyzwań sezonu. Gdy wszyscy już byli gotowi do opuszczenia toru, jego córka Taylor zapytała szefa mechaników Chrisa Gabeharta: „Czy Lulu przez cały czas może zostać?”. Odpowiedź była pełna ulgi: „Przetrwała kolejny tydzień”. Taylor, pełna radości, nie kryła swojej satysfakcji.

Mimo problemów Hamlin nie poddaje się w walce o swój pierwszy tytuł mistrza NASCAR. Przed nim kolejny wyścig na Kansas Speedway, gdzie ma na swoim koncie cztery zwycięstwa, w tym tegoroczne z wiosny. „Od tego momentu gramy ofensywnie”, powiedział Hamlin. I choć pies Lulu wciąż jest częścią tej historii, kierowca nie traci nadziei na końcowy triumf.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.

Idź do oryginalnego materiału