Kibice potężnie zakpili z Messiego i jego klubu. Specjalna oprawa

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen z Brad Penner / REUTERS i https://x.com/newyorkcityfc/status/1837558449372385299


Niedzielny mecz New York City FC z Interem Miami był słodko-gorzki dla Leo Messiego. Choć przyczynił się do zdobycia bramki, to jego ekipa tylko zremisowała 1:1 z rywalem. Na domiar złego już przed pierwszym gwizdkiem na Argentyńczyka czekała niemiła niespodzianka. Zagorzali kibice przeciwników przygotowali dla niego i jego sympatyków dość mocny baner.
Inter Miami radzi sobie doskonale w tym sezonie MLS i spora w tym zasługa Leo Messiego. Choć trapiły go kontuzje, to kiedy już pojawiał się na boisku, to zwykle strzelał gole. I tak w 14 meczach ubierał 14 bramek, a do tego dołożył 10 asyst. Duży wpływ na końcowy wynik spotkania miał też w niedzielną noc. Wówczas drużyna Argentyńczyka zremisowała 1:1 z New York City FC. Messi nie zapamięta jednak tego starcia dobrze. Już na samym początku musiał zmierzyć się z potężnym ciosem, wymierzonym nie tylko w niego, ale i jego sympatyków.

REKLAMA







Zobacz wideo Robert Lewandowski pod wrażeniem! Ależ słowa po meczu ze Szkocją



Kibice zadrwili z Messiego. Obraźliwy baner
Cios wymierzyli mu najbardziej zagorzali kibice gospodarzy. Yankee Stadium wypełnił się niemal do ostatniego miejsca. Wielu fanów, choćby New York City przyszło głównie, by podziwiać Messiego. Tym bardziej iż był to jego debiut na tym obiekcie. I ta ekscytacja Argentyńczykiem nie spodobała się wielu kibicom New York City FC.


Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem rozwinęli baner, dzięki którego wyśmiewali decyzję o dołączeniu Messiego do Interu. Tak właśnie zinterpretowały ten gest zagraniczne media. Zdaniem dziennikarzy transparent uderzał też w osoby zafascynowane Messim. Przedstawiono ich jako... plastikowych ludzi. Na banerze pojawiły się bowiem dwie postacie, ubrane w koszulki z numerem Argentyńczyka. Wyglądało to tak, jakby były zapakowane w pudełko, podobnie do tego, jak pakowane są lalki Barbie. "Nie bądź plastikowy! Messi sprzedawany oddzielnie. Wspieraj lokalny klub" - takie napisy widniały na transparencie.



Zdjęcie z tym banerem gwałtownie trafiło do sieci i stało się wiralem. Jednak podczas samego meczu nie było widać niechęci do gwiazdora. Kiedy tylko otrzymywał piłkę, to na stadionie panowała ekscytacja. Powitano go również owacją i brawami, gdy spiker wymienił jego imię.
Inter znów traci punkty
Sam Messi też nie przejął się nazbyt transparentem i skupił się na rywalizacji. I po raz kolejny miał duży wkład w końcowy wynik. To on napędził akcję bramkową z 75. minuty. Posłał kapitalne podanie do Jordiego Alby, a ten po chwili przekazał piłkę Leonardo Campany'emu, który wpakował ją do siatki. Dzięki temu Inter wyszedł na prowadzenie 1:0. Tylko iż w piątej minucie doliczonego czasu gry wyrównał James Sands.



Tym samym ekipa z Miami straciła punkty, ale przez cały czas prowadzi w tabeli Konferencji Wschodniej. Ma 64 "oczka" na koncie. Drugi FC Cincinnati traci osiem punktów.
Idź do oryginalnego materiału