Kibice Legii przekroczyli granicę. Mieszkańcy Warszawy są wściekli

8 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl


"Witamy w stolicy", symbol krzyża celtyckiego - takie rzeczy można zobaczyć na świeżo wyremontowanym zabytkowym murze na Mariensztacie w Warszawie. Odpowiedzialni za te "dzieła" - które mocno oburzyły wiele osób zajmujących funkcje publiczne, a także internautów - są fani Legii Warszawa. "Żadnego szacunku dla własnej historii" - czytamy w komentarzach pod wpisem na profilu "Polish Hooligans".
Kibice Legii Warszawa zajęli pierwsze miejsce na koniec 2024 roku w rankingu francuskiego portalu sofoot.com na 50 najlepszych grup kibiców na świecie. "Zgromadzeni na słynnej Żylecie ultrasi Legii Warszawa osiągnęli rangę absolutnego odnośnika w sztuce tifo. Dzięki bardzo udanym estetycznie pracom, a przede wszystkim przekazowi, jaki niosą" - zachwycali się Francuzi.


REKLAMA


Zobacz wideo


Burza po tym, co zrobili kibice Legii Warszawa. Radna Warszawy i konserwator zabytków reagują
Działalność fanów Legii budzi skrajne emocje - od zachwytu po gigantyczne kontrowersje i oburzenie. Niestety, tym razem chodzi o te gorsze emocje. Wszystko za sprawą zdewastowania zabytkowego muru. Chodzi o wyremontowany pod koniec grudnia ubiegłego roku XVII-wieczny mur oporowy pałacu Kazanowskich na Mariensztacie.
"Witamy w stolicy", "Legijne Powiśle", graffiti w kształcie krzyża celtyckiego, czy symbolizujące powieszenie Polonii Warszawa - takie napisy i obrazki można znaleźć na murze. Oburzyło to radną Warszawy z Nowej Lewicy Agatę Diduszko-Zyglewską.
"Miasto Warszawa przez kilka ostatnich miesięcy remontowało zabytkowy mur na Mariensztacie. Kibole Legii zniszczyli go dziś w nocy. Legio Warszawa, Miasto wspiera was od lat, czy wyłożycie środki na naprawę zabytku po zabawie waszych fanów?" - pytała we wpisie na portalu X.


Zdjęcie z napisem "Witamy w stolicy" pojawiło się na facebookowym profilu "Polish Hooligans". Lektura komentarzy nie pozostawia wątpliwości ws. tego, co o całej sytuacji myślą postronni, i nie tylko, obserwatorzy.


"Jak kibicuję Legii, tak mi wstyd za debili, którzy to zrobili", "Oto szacunek 'kibiców' do ich podobno ukochanego miasta...", "Z jednej strony graff ładny a z drugiej nie powinni tego robić na zabytkach!!!", "Pewnych miejsc po prostu się nie rusza. To oznaka szacunku dla kultury i swojego miasta", "Żadnego szacunku dla własnej historii. Dojechać sprawców kosztami" - czytamy pod wpisem.


Zobacz też: Szczęsny już się nie kryje. Wyłożył karty na stół ws. relacji z Peną
W tej sprawie zainterweniował już stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki. W rozmowie z WP potwierdził, iż złożył zawiadomienie na policję, a Zarząd Terenów Publicznych wycenił koszt usunięcia napisu.
- ZTP czeka z czyszczeniem na oględziny przez policję. Spotkaliśmy się także z przedstawicielami klubu Legia, którzy są oburzeni tym działaniem i chcą nas wspierać w walce z takimi bazgrołami kibiców na zabytkach - powiedział.
Idź do oryginalnego materiału