Kibice Legii pokazali, co myślą o Mioduskim. Tak go nazwali

1 godzina temu
Legia Warszawa przeżywa kryzys podobny do tego z jesieni 2021 r. Jest aktualnie w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy, zajmuje miejsce pod koniec trzeciej dziesiątki w Lidze Konferencji. Kibice są wściekli i sfrustrowani. Grupa kibicowska Nieznani Sprawcy wydała komunikat, w którym zaapelowała do innych kibiców oraz uderzyła w Dariusza Mioduskiego, właściciela Legii.
Katastrofalna sytuacja w PKO Ekstraklasie, duże kłopoty w Lidze Konferencji, zaskakująco szybkie odpadnięcie z Pucharu Polski, brak pełnoprawnego trenera od prawie 1,5 miesiąca, a negocjacje z Rakowem Częstochowa ws. Marka Papszuna tylko się przeciągają. Komunikacja klubu w ostatnich tygodniach pozostawia wiele do życzenia. Sytuacja w Legii Warszawa przypomina koszmar. Najbardziej zagorzali kibice mają dość. Ale nie chcą pozwolić, by kryzysy sportowe i wizerunkowe zepsuły ich święto.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Na niektórych z was się nie da patrzeć


Ultrasi Legii apelują do kibiców i uderzają w Mioduskiego
W tym roku grupa kibicowska Nieznany Sprawcy świętuje 20. urodziny. Ale odkładano w czasie obchody. Grupa szykuje coś specjalnego na niedzielny zaległy mecz z Piastem Gliwice. Dlatego zaapelowała do kibiców ws. wydarzenia, by jak najliczniej przybyli wtedy na stadion przy ul. Łazienkowskiej 3. NS przypominają, iż to przede wszystkim kibice tworzą Legię i nadają jej charakter, a cały ruch kibicowski żyje pomimo zarządzania Legią przez Dariusza Mioduskiego i ludzi przez niego wybranych.
Zobacz też: Oto cała prawda o przeszłości Nawrockiego. Ujawniamy kulisy
"Zdajemy sobie wszyscy sprawę, w jakim momencie się znaleźliśmy. Nie będziemy pisać, żebyście na chwilę o tym zapomnieli, bo Legia to nasze życie i nie da się o tym zapomnieć. Nie da się przejść do porządku dziennego nad tym, jak co tydzień nasze marzenia są zabijane. Nad tym, jak niszczący Legię właściciel każdą kolejną kretyńską decyzją (lub jej brakiem) udowadnia, iż można jeszcze głupiej i jeszcze gorzej. Jednak chcieliśmy przekazać Wam kilka słów przed niedzielą. Będą wtedy urodziny. To nie będą urodziny grupki kilkudziesięciu osób. To będą Wasze urodziny. To symboliczne urodziny całego ruchu ultras na Legii. To symboliczne urodziny każdego z Was, kto tworzy to, z czego jesteśmy znani. Ten mecz to hołd dla naszej wspólnej historii. Dla tych wszystkich wspomnień, zachwytów, wkur*****a i całej reszty przeróżnych emocji" - zaapelowano.


NS uderzyli w Mioduskiego, nazywając go wprost nieudacznikiem. O pozostałych pracownikach Legii, którzy podlegają Mioduskiemu i muszą z nim ściśle współpracować, piszą, iż to są półgłówki. Grupa chce, by kibice przyszli na mecz przede wszystkim dla siebie, a nie dla piłkarzy czy zarządu.


"Nie jesteśmy właśnie 'tą; Legią-tą, z co chwilę pełną Żyletą-dzięki grze piłkarzy. Nie jesteśmy nią dzięki prezesowi, zarządowi i całej reszcie. Jesteśmy Legią Warszawa dzięki mentalności, fanatyzmowi i temu, co tworzymy razem od lat. Przyjdźcie w niedzielę. Bądźcie częścią tego wyjątkowego dla NaS meczu. Nie dla piłkarzy. Nie dla prezesa-nieudacznika i podległych jemu półgłówków. Bądźcie tam dla siebie. To Wy jesteście Ultras Legia. Bez Was to się nie uda. Liczymy na Was, liczymy mimo wszystko na niezapomniany wieczór, pomimo dramatycznych okoliczności. Należy się to nam wszystkim. Należy się to Legii — czyli Wam" - dodali w komunikacie.


Legia Warszawa zagra w tym roku jeszcze trzy mecze. W czwartek zmierzy się w Armenii z tamtejszym FC Noah w Lidze Konferencji. W niedzielę nadrobi spotkanie pierwszej kolejki PKO Ekstraklasy z Piastem Gliwice. W przyszły czwartek zakończy fazę zasadniczą europejskich pucharów domowym starciem z gibraltarskim Lincoln Red Imps. To ostatnie szanse dla Inakiego Astiza, tymczasowego trenera, by wreszcie wygrać.
Idź do oryginalnego materiału