Kibice Legii dali wyraźny sygnał, co myślą o Iordanescu. Jaśniej się nie da

4 godzin temu
Coraz gorzej wygląda sytuacja Legii Warszawa. Stołeczny zespół przegrał na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 1:3, a ich fatalna gra rozwścieczyła kibiców klubu. Ci nie mają już żadnych wątpliwości, iż trzeba rozstać się z trenerem Edwardem Iordanescu. Komentarze w mediach społecznościowych ws. Rumuna są po Zagłębiu tak brutalne, jak jeszcze nigdy.
- Moje doświadczenie daje mi pewność, podobnie jak moja przeszłość. Nie przyszedłem tu z trzeciej czy drugiej ligi, ale z dużym doświadczeniem. Byłem w klubach, z którymi sięgałem po trofea, byłem w reprezentacji. Znam swoją pracę. Nie odczuwam strachu - tak na konferencji prasowej po meczu z Zagłębiem mówił rumuński trener Legii. Edward Iordanescu jasno stwierdził, iż panikować w trudnej sytuacji nie zamierza. Jednak chmury, które się nad nim zbierają, są bardzo ciemne.


REKLAMA


Zobacz wideo Iordanescu na wylocie z Legii? Kosecki: Ta drużyna daje koncert bezradności. Brakuje wiary lub chęci


Legia przegrała choćby tam, gdzie jej się to nie zdarzało
Po dwunastu kolejkach Legia jest w tabeli na dziewiątym miejscu i traci do liderującej Jagiellonii Białystok dziewięć punktów. Ma co prawda jeden mecz zaległy, ale pięć z ośmiu wyprzedzających ją drużyn też. Porażka z Zagłębiem nasypała do rany mnóstwo soli, bo nie dość, iż lubinianie, mając piłkę przez 35 proc. czasu, zrobili trzy razy więcej konkretów niż Legia, to jeszcze są rywalem, z którym warszawianie w ostatnich latach nie przegrywali bez względu na wszystko. Zagłębie wygrało ze stołecznym klubem po raz pierwszy od grudnia 2019 roku. Fani Legii nie mają już żadnych wątpliwości. Dni Iordanescu powinny już być policzone.


Kibice żądają pożegnania trenera. Jego słowa tylko ich rozsierdziły
W mediach społecznościowych po porażce na Dolnym Śląsku aż zawrzało. Szczególnie w związku ze wspomnianą wyżej wypowiedzią Rumuna o jego przeszłości i zdobytych kiedyś trofeach. "Myślałem, iż po Feio nie będzie większego bajkopisarza na konferencjach, ale życie znowu mnie zaskoczyło", "Reprezentacja Polski też kiedyś zremisowała na Wembley…", "Wszędzie był, wszystko wie, tylko bidny się wyspać nie może i piłkarze nie wiedzą, co on chce im przekazać", "Edek już 1,36 pkt/mecz w lidze. Zostawmy go do zimy, to może się uda zejść poniżej 1,00/mecz", "W październiku odpaść oficjalnie z gry o mistrza to trzeba się postarać, szacun Edi" - to tylko niektóre z kibicowskich opinii.


Legia nie ma wiele czasu w zmiany i poprawę gry. Do listopadowej przerwy na kadrę, czyli w przeciągu trzech tygodni, warszawianie rozegrają aż sześć spotkań: trzy ligowe, dwa w Lidze Konferencji oraz jedno w 1/16 finału Pucharu Polski. Najbliższy mecz już w czwartek 23 października o 18:45 w LK z grającym domowe starcia w Krakowie ukraińskim Szachtarem Donieck.
Idź do oryginalnego materiału