Legia Warszawa nie pomaga sobie wynikami w walce o najwyższe cele w tym sezonie. Zespół Edwarda Iordanescu właśnie zanotował trzecią porażkę z rzędu we wszystkich rozgrywkach, ulegając 1:3 Zagłębiu Lubin. W ten sposób Legia ma już dziewięć punktów straty do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Kibice Legii w sektorze dla kibiców gości nie wytrzymali po meczu i krzyczeli do piłkarzy "co Wy robicie, Wy naszą Legię hańbicie".
REKLAMA
Zobacz wideo Iordanescu na wylocie z Legii? Kosecki: Ta drużyna daje koncert bezradności. Brakuje wiary lub chęci
Borek mówi wprost ws. wyników Legii. "Przy tych środkach to kompromitacja"
W programie "Moc Futbolu" w Kanale Sportowym Mateusz Borek konkretnie wypowiedział się nt. ostatnich wyników Legii.
- Powiedzmy sobie szczerze: przy tych środkach zainwestowanych w Legię przez Dariusza Mioduskiego, przy pracy Frediego Bobicia i Michała Żewłakowa, 45 proc. punktów to kompromitacja. Legia rozegrała jedenaście meczów w lidze, ma ich 15. Ja nie mówię, iż sytuacja jest nie do ogarnięcia, nie do rozwiązania, nie do nadrobienia, ale na dziś to jest bilans punktowy Lechii Gdańsk i jest dziewięć punktów straty do Jagiellonii - powiedział.
- Czy skład A, czy skład B w Legii, to tak samo męczy oczy. Źle się to ogląda. Wszyscy zachłysnęli się oknem transferowym i wydanymi kwotami, ale pieniądze na razie nie grają. To bardzo drogi korek w ataku, tam jest chyba najwięcej problemów - komentuje Paweł Wilkowicz, dyrektor ds. rozwoju w Sport.pl, który był gościem programu. Potem znów wypowiedział się Borek.
- Sytuacja jest wyjątkowo trudna w Legii. Ta drużyna była zakochana w Goncalo Feio, była ciekawa, kto nowy przyjdzie i co zaproponuje. Transfery na papierze wyglądały bardzo dobrze. Ale zobaczcie: kompromitacja na wyjeździe z Larnaką, prześliźnięcie się po temacie z Hibernian, kosmiczna pomyłka ze składem na Samsunspor. To czas paradoksów. Miałem wrażenie, iż jeżeli ktoś był pewny siebie w pierwszych minutach meczu z Zagłębiem, to był to Kamil Piątkowski. Potem zaczął się zbieg okoliczności, sytuacja w ogóle przedziwna - podsumował dziennikarz Kanału Sportowego.
Zobacz też: Oto nowy Podolski! "5 mln więcej z każdym golem"
Iordanescu nie obawia się zwolnienia z Legii. "Nie odczuwam strachu"
Mimo porażki 1:3 z Zagłębiem Lubin Iordanescu nie obawia się zwolnienia z Legii. Zaznaczył jednak w swojej wypowiedzi, iż jeżeli Legia będzie grać tak naiwnie, to nie zdobędzie mistrzostwa Polski.
- Nigdy nie oskarżałem piłkarzy, biorę na siebie pełną odpowiedzialność. Tak robiłem w przeszłości, tak robię nadal. Zawsze do tej pory osiągałem swoje cele, ale z naiwnością, jaką gramy, nie ma możliwości, byśmy zdobyli tytuł mistrzowski. Znam swoją pracę. Nie odczuwam strachu. Oczywiście, nie mam wpływu na decyzje ludzi decyzyjnych, ale moja przyszłość nie jest istotna, najważniejsza jest przyszłość klubu - przekazał szkoleniowiec Legii.
W najbliższych dniach Legia zagra mecze z Szachtarem Donieck (23.10, Liga Konferencji), Lechem Poznań (26.10, Ekstraklasa) i Pogonią Szczecin (30.10, Puchar Polski). Relacje tekstowe na żywo z meczów Legii w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.